Republikański przewodniczący Izby Reprezentantów USA Kevin McCarthy spotka się w środę w Kalifornii z prezydentką Tajwanu. Tsai Ing-wen zatrzyma się w Stanach Zjednoczonych po powrocie z Ameryki Środkowej, gdzie będzie rozmawiać z przywódcami Gwatemali i odwiedzi Belize przed spotkaniem z McCarthym.
Chiny ostrzegły w poniedziałek, że USA "igrają z ogniem", a zbliżające się spotkanie "jeszcze bardziej zaszkodzi relacjom między Pekinem a Waszyngtonem". "To bardzo zaszkodzi uczuciom narodowym 1,4 miliarda Chińczyków i podważy polityczne podstawy stosunków chińsko-amerykańskich" - ocenił rzecznik konsulatu w Los Angeles, którego cytuje agencja AFP.
Waszyngton ryzykuje poważną konfrontację bez względu na to, czy przywódcy USA odwiedzą Tajwan, czy odwrotnie. Stany Zjednoczone powtarzają, że tranzyt nie jest wizytą i że istnieją precedensy
- stwierdził Xu Xueyuan, charge d'affaires chińskiej ambasady w Stanach Zjednoczonych.
W poniedziałek biuro przewodniczącego Izby Reprezentantów USA poinformowało, że dwustronne rozmowy USA-Tajwan zaplanowano w Bibliotece Prezydenckiej Ronalda Reagana, na obrzeżach Los Angeles.
Tajwan oskarżył w niedzielę Chiny o stosowanie "przymusu i zastraszania", aby zniechęcić sojuszników po tym, jak minister spraw zagranicznych Hondurasu Enrique Reina i jego chiński odpowiednik Qin Gang oficjalnie nawiązali stosunki dyplomatyczne między obydwoma krajami.
AFP podaje, że to spotkanie prezydentki Tajwanu z przewodniczącym amerykańskiej Izby Reprezentantów skłoniło Chiny do przeprowadzenia największych w historii ćwiczeń wojskowych wokół wyspy. Przypomnijmy, że Pekin twierdzi, że Tajwan jest częścią ich terytorium, które odzyskają zgodnie z zasadą "jednych Chin". Dlatego - według Chin - żaden kraj nie może utrzymywać oficjalnych stosunków zarówno z Pekinem, jak i Tajpej.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: