Iran. Oblał je jogurtem, bo nie zasłoniły włosów. Kobiety trafiły do aresztu

Matka i córka, które robiły zakupy w sklepie w mieście Shandiz w północno-zachodnim Iranie zostały zaatakowane, ponieważ nie zasłoniły włosów. Mężczyzna wylał na głowy kobiet jogurt. Ofiary napastnika trafiły do aresztu. - Hidżab jest w Iranie prawem - skomentował sytuację prezydent Iranu Ebrahim Raisi.

Do ataku na Iranki w sklepie w mieście Shandiz w północno-zachodnim Iranie doszło 30 marca - taka data widnieje na nagraniu ze sklepu, które trafiło do sieci i niemal natychmiast stało się viralem. Na krótkim filmie, które publikuje Reuters, widać dwie kobiety, które stoją w kolejce do kasy w sklepie spożywczym. W pewnej chwili do sklepu wszedł mężczyzna, wziął do ręki jogurt i wylał go na niezasłonięte głowy obydwu kobiet. Na atak zareagował pracownik sklepu, który stał przy kasie. Wypchnął napastnika za próg sklepu. Reuters podaje, że zaatakowane zostały matka i córka. Władze w Shandiz wydały nakazy aresztowania ofiar napastnika za lekceważenie zasad dotyczących ubioru kobiet w Iranie. Mężczyzna także został zatrzymany - za zakłócanie porządku. Właściciel sklepu, w którym doszło do ataku, "dostał ostrzeżenie od władz" i będzie musiał złożyć wyjaśnienia - podaje agencja. 

Iran. Areszt dla dwóch kobiet z niezasłoniętymi włosami. Napastnik oblał je jogurtem

Do czwartkowego ataku na kobiety z niezasłoniętymi włosami odniósł się prezydent Iranu. Ebrahim Raisi w przemówieniu na żywo w telewizji państwowej powiedział, że "jeśli niektórzy ludzie mówią, że nie wierzą (w hidżab), dobrze jest używać perswazji. Ale ważne jest to, że istnieje wymóg prawny". - A hidżab jest dziś kwestią prawną - podkreślił. Irańskie media cytują też szefa wymiaru sprawiedliwości. Gholamhossein Mohseni Ejei zagroził ściganiem "bez litości" kobiet, które pojawiają się publicznie bez hidżabu. - Odsłonięcie jest równoznaczne z wrogością wobec (naszych) wartości - powiedział Ejei.

Zobacz wideo Cymański: Mam ogromny żal i pretensje do Trybunału Konstytucyjnego, że tak długo zwleka z wnioskiem Prezydenta

Iran. Protesty po śmierci 22-letniej Mahsy Amini

Według islamskiego prawa szariatu, które w Iranie narzucono po rewolucji 1979 r., kobiety są zobowiązane do zakrywania włosów i noszenia długich, luźnych ubrań, aby ukryć swoje ciała. Osoby naruszające przepisy spotkały się z publiczną naganą, grzywną lub aresztowaniem. W połowie września 2022 r. za złamanie zasady ubioru została zatrzymana 22-letnia Kurdyjka Mahsa Amini. Kobieta zmarła w niejasnych okolicznościach. Jej śmierć sprawiła, że w Iranie wybuchły ogólnokrajowe protesty. Demonstrantki regularnie paliły chusty, które zgodnie z prawem powinny nosić na głowach, i wykrzykiwały antyrządowe hasła. Do protestów dołączali również mężczyźni. Od śmierci Amini coraz więcej Iranek nie nosi hidżabu. W Iranie dokonano już czterech egzekucji uczestników manifestacji, a w ostatnich miesiącach 41 kolejnych protestujących otrzymało wyroki śmierci.

Więcej o: