Alaksandr Łukaszenka złożył propozycję wymiany więźniów politycznych podczas swojego orędzia do Zgromadzenia Narodowego w Mińsku, które wygłosił w piątek. Dyktator oświadczył, że nie uwolni Andrzeja Poczobuta w zamian za otwarcie przejścia granicznego w Bobrownikach. Jego zdaniem przedmiotem ewentualnej wymiany mógłby być tylko białoruski polityk opozycyjny działający w Polsce, Paweł Łatuszka oraz działacze opozycyjnego Narodowego Zarządu Antykryzysowego, na czele którego stoi właśnie Łatuszka.
Jeśli oni chcą tego Poczabuta publicznie wymienić na coś, to w Polsce są te nasze łachuszki ["frajerzy", i nawiązanie do nazwiska Łatuszki - przyp. red.] Ale wymienić go na Poczobuta jeden do jednego, na to się nigdy nie zgodzę. Całą grupę tutaj [...]. Dawajcie tutaj to kierownictwo Narodowego Zarządu Antykryzysowego z Łachuszką na czele, a ja oddaję Poczobuta
- stwierdził Łukaszenka.
Paweł Łatuszka odpowiedział białoruskiemu dyktatorowi w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Mam swoją kontrofertę dla Alaksandra Łukaszenki, którą przed chwilą przegłosowali członkowie zespołu Narodowego Zarządu Antykryzysowego. Ja, Paweł Łatuszka, jak również męska część Narodowego Zarządu Antykryzysowego, jesteśmy gotowi do wymiany na wszystkich więźniów politycznych, którzy znajdują się w aresztach i zakładach karnych na Białorusi
- zapewnił opozycjonista. Dodał, że chce, aby "w roli pośredników tej wymiany wystąpiło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Wysoki Komisarz do spraw Praw Człowieka ONZ". Łatuszka podkreślił, że sytuacja więźniów politycznych, których więzi Białoruś jest katastrofalna i "walczymy o wyzwolenie absolutnie wszystkich, w tym również bohatera polskiego narodu i bohatera Białorusi Andrzeja Poczobuta".
Łatuszka w odpowiedzi na pytanie, czy wymiana więźniów jest realna, odparł, że "Łukaszenka oczywiście blefuje i drażni w ten sposób polskie władze i społeczeństwo".
Chce pokazać, że jest gotów do kroków skierowanych ku wymianie więźniów politycznych, ale tak naprawdę to jest propagandowa gra. Jeśli to nie jest gra, to zobaczymy, jaką propozycję złoży i czy zgodzi się na nasze warunki
- ocenił. Według danych organizacji obrony praw człowieka na Białorusi jest obecnie 1466 więźniów politycznych. - A w ocenach ekspertów ta liczba sięga nawet około pięciu tysięcy - uściślił.
Wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski oświadczyło, że przejście graniczne Bobrowniki-Bierestowica na granicy polsko-białoruskiej pozostanie zamknięte, dopóki z więzienia nie zostanie uwolniony Andrzej Poczobut - dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi, który od dwóch lat jest w białoruskim więzieniu.
Programów Gazeta.pl, takich jak Poranna Rozmowa, Studio Biznes i Zielony Poranek możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: