Stormy Daniels (a właściwie Stephanie Clifford) twierdzi, że poznała Donalda Trumpa w 2006 r. na charytatywnym turnieju golfowym i że raz uprawiała z nim seks w hotelowym pokoju. Melania Trump, która od roku była żoną słynnego przedsiębiorcy, nie brała udziału w turnieju, bo właśnie urodziła syna. Po latach Daniels ujawniła, że przed wyborami prezydenckimi w 2016 r. Michael Cohen, adwokat kandydującego Donalda Trumpa, zapłacił jej 130 tys. dolarów za milczenie w sprawie rzekomego romansu. Była gwiazda porno przyjęła pieniądze, tłumacząc się potem, że zrobiła to dlatego, że była zastraszana.
Gdy w 2011 r. Stormy Daniels zdecydowała się opowiedzieć o romansie z Trumpem w wywiadzie dla magazynu "In Touch", na parkingu w Las Vegas miał ją zaczepić nieznany mężczyzna. Zwrócił uwagę na jej córkę. - Jaka piękna mała dziewczynka. Byłoby szkoda, gdyby coś stało się jej mamie - powiedział podobno, każąc kobiecie "zostawić Trumpa w spokoju". Ostatecznie cała rozmowa z "In Touch" została opublikowana dopiero w 2018 r. W tamtym czasie ukazał się też wywiad, którego celebrytka udzieliła stacji CBS News. Wyznała w nim, do czego doszło między nią a Trumpem i że dostała pieniądze w zamian za milczenie. Przed emisją programu prawnicy Cohena zagrozili Daniels, że wytoczą przeciw niej pozew o 20 mln dolarów odszkodowania za złamanie klauzuli poufności.
BBC przypomniało, że o ile płacenie komuś za dochowanie poufności nie jest w USA nielegalne, o tyle zaoferowanie pieniędzy Stormy Daniels na miesiąc przed wyborami wzbudziło wątpliwości krytyków Donalda Trumpa. W 2018 r. Michael Cohen przyznał się do popełnienia oszustw podatkowych i złamania zasad finansowania kampanii, za co został skazany na trzy lata więzienia. Drugi z zarzutów dotyczył po części zapłaty dla Daniels i jeszcze jednej domniemanej kochanki Trumpa, modelki i króliczka "Playboya" Karen McDougal. Cohen początkowo utrzymywał, że zapłacił obu kobietom z własnych środków i że Donald Trump nie miał z tym nic wspólnego. W końcu przyznał pod przysięgą, że dostał polecenie zapłaty od Trumpa, który później zwrócił mu pieniądze. Donald Trump zaprzeczał zarówno skokowi w bok z Daniels, jak i zawiązaniu z nią klauzuli poufności.
Na początku 2023 r. Alvin Bragg, prokurator okręgowy hrabstwa Nowy Jork, powołał wielką ławę przysięgłych w celu ustalenia, czy istnieją dowody pozwalające na oskarżenie Donalda Trumpa ws. pieniędzy dla Stormy Daniels. Członkowie ławy zatwierdzili akt oskarżenia wobec byłego prezydenta. To pierwszy taki przypadek w historii USA.
Akt oskarżenia Donalda Trumpa opiera się na prawie stanowym, więc nawet jeśli zostanie skazany, nie uniemożliwi mu to ponownego startu w wyborach prezydenckich. Trump utrzymuje, że jest niewinny, że zarzuty (wciąż nieujawnione) mają charakter polityczny i są jawną ingerencją w prezydencką kampanię wyborczą 2024 r. Afera ze Stromy Daniels jest jednak tylko jedną z kilku spraw związanych z Trumpem, w związku z którymi toczą się śledztwa prokuratorów stanowych i federalnych. Śledczy badają m.in. jego działania związane ze szturmem na Kapitol, przetrzymywanie niejawnych dokumentów czy próby zmiany wyników wyborów w stanie Georgia - przypomniała agencja Associated Press.