Dziennikarz "Wall Street Journal" Evan Gershkovich został w środę (29 marca) zatrzymany w Jekaterynburgu na Uralu. Sąd w moskiewskim Lefortowie w czwartek (30 marca) oskarżył go o szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych. Posiedzenie odbyło się za zamkniętymi drzwiami.
Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) Rosji oznajmiła w komunikacie, że Evan Gershkovich "na polecenie Stanów Zjednoczonych zbierał informacje o jednym z przedsiębiorstw rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego, które stanowią tajemnicę państwową". Dziennikarz nie przyznał się do winy. Grozi mu od 10 do 20 lat więzienia.
Jak podał niezależny portal Mediazona, Gershkovich został przywieziony do sądu około godziny 14:00 czasu moskiewskiego. Na miejscu pojawił się jego adwokat Danił Berman, ale nie pozwolono mu zobaczyć się z klientem i nie wpuszczono go na salę obrad.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że to, co pracownik "Wall Street Journal" robił w Jekaterynburgu, "nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem" - cytuje jej słowa BBC. - Jedyne, co mogę dodać, to, o ile nam wiadomo, został złapany na gorącym uczynku - przekazał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
- Niestety, to nie jest nowa taktyka ze strony Putina i rosyjskiego rządu, by zatrzymywać cudzoziemców, a zwłaszcza Amerykanów. Robimy wszystko, co możemy, by dowiedzieć się więcej na temat zatrzymania Evana i będziemy nadal informować jego rodzinę - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby. - Atakowanie amerykańskich obywateli przez rosyjskie władze jest absolutnie, kompletnie nie do przyjęcia. Potępiamy zatrzymanie Evana Gershkovicha w najmocniejszych słowach. Potępiamy też trwające ataki i represje rosyjskiego rządu wobec dziennikarzy i wolności prasy - dodał.
Prezydent Joe Biden dowiedział się o sprawie w czwartek rano - powiedział John Kirby. - Przedstawiciele Białego Domu i Departamentu Stanu USA rozmawiali już z kierownictwem "Wall Street Journal" i rodziną zatrzymanego. Starają się także o dostęp konsularny do dziennikarza - przekazała rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Maria Zacharowa z rosyjskiego MSZ stwierdziła, że zostanie on przyznany "we właściwym czasie". Szef dyplomacji USA Antony Blinken po raz kolejny zaapelował do obywateli Ameryki, by nie podróżowali do Rosji, zaś ci, którzy w tym kraju mieszkają, powinni go jak najszybciej opuścić.