Policja Lafayette poinformowała 28 marca o incydencie z bronią, w wyniku którego zginął 16-miesięczny chłopiec w stanie Indiana (USA). Odpowiedzialnym za śmierć dziecka ma być jego 5-letni brat, a raczej rodzice, którzy nie zabezpieczyli odpowiednio broni.
Starszy chłopiec miał wejść w posiadanie broni, znajdującej się w mieszkaniu, we wtorkowe popołudnie i oddać śmiertelny strzał do brata. Rocznego dziecka nie udało się uratować. Porucznik Matt Gard poinformował, że to ktoś spoza mieszkańców domu zaalarmował służby o ustaniu czynności oddechowych rocznego dziecka. W apartamencie przebywało dwoje nieletnich wraz z osobą dorosłą - poinformował policjant w rozmowie "Journal & Courier". - Kiedy przybyłem na miejsce zdarzenia, nie wierzyłem, że podjęto jakiekolwiek środki ratujące życie - powiedział Gard.
Środowa sekcja zwłok potwierdziła informacje, że roczne dziecko zmarło w wyniku śmiertelnej rany postrzałowej. Śledczy nadal prowadzą dochodzenie i czekają na raporty toksykologiczne - poinformował koroner Carrie Costelo w rozmowie z "Journal & Courier".
Po zakończeniu policyjnego dochodzenia dalszy ciąg sprawy będzie miał miejsce w prokuraturze, gdzie zostanie rozpatrzona decyzja o postawieniu ewentualnych zarzutów.
CBS News przedstawiło dane przeanalizowane przez rzeczników Everytown for Gun Safety, które wykazują, że w jedynie w tym roku, czyli przez trzy miesiące, doszło do 63 przypadkowych strzelanin wśród dzieci, które doprowadziły do śmierci 25 osób i zranieniu 39 osób. Rok 2022 przyniósł bilans co najmniej 353 incydentów z bronią wśród nieletnich, w wyniku których zginęło 156 osób, a 212 odniosło obrażenia.