Rosjanie traktują je jak "seksualne niewolnice". Margarita wysłana na front, bo nie chciała być "żoną polową"

Rosyjskie sanitariuszki, które pomagają żołnierzom na froncie, są zmuszane do zostania "niewolnicami seksualnymi" - przekazuje jedna z kobiet w rozmowie z "Daily Mail". - Kobiety nie próbowały uciekać do Rosji, bo nie miałyby możliwości przekroczenia granicy. Mogły zostać zastrzelone - powiedziała Margarita.

Radio Wolna Europa opublikowało wywiad z rosyjską sanitariuszką, która opowiada, w jaki sposób kobiety, które miały pomagać na linii frontu, są traktowane przez rosyjskich oficerów i żołnierzy. Margarita (jej imię zostało zmienione) przekazała, że kobiety, które są wykorzystywane seksualnie przez wojskowych, są określane jako "żony polowe". Te, które odmówią zostania "niewolnicą seksualną", są często bite i poniżane - przekazuje "Daily Mail".

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Prof. Legucka: Putin wywołał wojnę, żeby dać efekt "Krym nasz", ogłosić sukces

Rosja. Margarita została wysłana front, bo nie chciała być "żoną polową"

42-letnia Margarita dołączyła do rosyjskiego wojska latem 2022 r. W 2017 r. przeszła na emeryturę wojskową po 11 latach służby. Teraz podczas wojny w Ukrainie zdecydowała się wrócić do wojska jako sanitariuszka, aby zapewnić lepszy byt rodzinie. - Moje dzieci są chore. Są już dorosłe, jednak się nimi zajmuję. Wychowuję je sama. Mam też kredyt, potrzebowałam pieniędzy. Z zawodu jestem sygnalistką. Teraz zatrudnili mnie jako sanitariuszkę - mówi Margarita, cytowana przez Radio Wolna Europa.

Kobieta przekazała, że pułkownik, który dowodził jej plutonem, wybrał ją na swoją "żonę polową" podczas szkolenia w rosyjskim mieście Niżny Nowogród. Kobieta odrzuciła jego zaloty, wtedy pozostali żołnierze utrudniali jej służbę. Przez miesiąc musiała spać na zewnątrz, podczas gdy inni spali w domach. Została też zmuszona do służby na linii frontu. Wtedy też służyła w plutonie złożonym z siedmiu kobiet - każda z nich otrzymywała propozycje seksualne od wojskowych, były w wieku od 23 do 38 lat. - Kiedy tam jechałam, nie wiedziałam, co się tam dzieje. Później nie było już odwrotu - relacjonowała Margarita.

Aleksiej Moskalew aresztowany. Jego córka narysowała proukraiński obrazek Aleskiej Moskalew zatrzymany w Mińsku. Dzień wcześniej został skazany

Zeszłoroczny pobyt w wojsku sprawił, że Margarita była w złej kondycji fizycznej i psychicznej. Bierze leki przeciwdepresyjne i nadal cierpi na ataki paniki. W rozmowie z Radiem Wolna Europa przyznała jednak, że byłaby gotowa wrócić na front, aby zapewnić lepszy byt rodzinie.

Zatrzymany dziennikarz Amerykański dziennikarz zatrzymany w Rosji za szpiegostwo

Rosja. Medyczki służące na froncie są traktowane jak "niewolnice seksualne"

Margarita przyznała również, że była świadkiem, jak jeden z wojskowych strzelił do swojej "polowej żony" - ta została trwale sparaliżowana. Następnie postrzelił się w rękę, aby udowodnić, że chronił kobietę przed atakiem ukraińskiego wojska. Margarita powiedziała w wywiadzie, że kobiety były wielokrotnie bite przez żołnierzy kolbą karabinu oraz wykorzystywane seksualnie przez wielu żołnierzy. Duża część z nich akceptowała to, co się działo, ponieważ uważały to za lepsze niż wysłanie na front. - Kobiety nie próbowały uciekać do Rosji, bo nie miałyby możliwości przekroczenia granicy. Mogły zostać zastrzelone - przekazała Margarita. Rosjanka przyznaje, że bite były nie tylko kobiety, ale również rosyjscy żołnierze, gdy narazili się dowódcom.

Więcej o: