Przewodniczący administracji prezydenta Białorusi Igor Siergiejenko, cytowany przez agencję informacyjną BelTA przekazał, że "będzie to przełomowe wydarzenie, podczas którego prezydent określi krótkoterminową strategię rozwoju kraju w dynamicznie zmieniającej się sytuacji geopolitycznej".
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Szef administracji prezydenta Białorusi stwierdził, że tegoroczne przemówienie będzie bardzo ważne. - Będzie to przełomowe wydarzenie, podczas którego prezydent określi krótkoterminową strategię rozwoju naszego kraju w dynamicznie zmieniającej się sytuacji geopolitycznej - powiedział Igor Siergiejenko. Łukaszenka ma udzielić odpowiedzi na pytania, które dotyczą Białorusi i opowie o bieżących wydarzeniach oraz przedstawi swoją wizję przyszłości - przekazuje agencja BelTA.
W wydarzeniu weźmie udział kilka agencji rządowych oraz instytucji publicznych i środowisko naukowe. - Badano trendy rozwojowe w regionach oraz opinię publiczną. Materiały te dadzą głowie państwa dodatkowe spojrzenie na obecną sytuację i pomogą zbudować program orędzia. Chciałbym zauważyć, że prezydent cały czas pracuje nad orędziem. Sytuacja zmienia się szybko, prawie codziennie, a ten dokument będzie poddawany aktualizacji - zapowiedział Igor Siergiejenko.
Wydarzenie ma się odbyć w tradycyjnym formacie, w podniosłej atmosferze Pałacu Republiki. - Wezmą w nim udział posłowie do Izby Reprezentantów, członkowie Rady Republiki, szefowie ministerstw, komitetów państwowych, władz lokalnych, przedstawiciele kolektywów pracowniczych, przemysłu, rolnictwa, nauki, oświaty, służby zdrowia, mediów, korpus dyplomatyczny akredytowany w Mińsku, delegacje ze wszystkich obwodów i miasta Mińska. Na imprezie ma być obecnych ponad 2500 osób - powiedział szef administracji prezydenta. - Rozumiemy, że naród białoruski jest grupą docelową orędzia, ale oczywiście orędzie usłyszy szersza publiczność. Jest to kolejna okazja dla głowy państwa do komunikowania stanowiska Białorusi narodom, z którymi komunikacja została zakłócona z powodu pewnych okoliczności i zaostrzenia sytuacji międzynarodowej, pewnej konfrontacji geopolitycznej. Jestem pewien, że przemówienie głowy państwa będzie jasne, interesujące, ostre i trafne - dodał.
W rosyjskim programie Rosija 1 propagandziści rozmawiali na temat orędzia białoruskiego prezydenta. Uważają, że poruszy on temat broni nuklearnej. Obwiniają również inne kraje, w tym Polskę, o groźby dotyczące broni. - Niewiele osób, zwłaszcza w Moskwie, śledzi wiadomości z Polski. Na początku kwietnia zeszłego roku przywódca rządzącej w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosław Kaczyński powiedział, że Polska jest otwarta na rozmieszczenie amerykańskiej broni jądrowej. My w Mińsku bardzo ostrożnie podążaliśmy za tym sygnałem. Rozumiemy, gdzie wieje wiatr, i faktycznie, na tle planów militaryzacji Polski, Białoruś i Rosja działały proaktywnie, nie naruszając żadnych międzynarodowości, co do których próbuje nas wprowadzić w błąd zachodnie środowisko ekspertów i ich media - powiedział jeden z propagandystów.
Anton Geraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy odniósł się do dyskusji prowadzonej w telewizji. "Rosyjscy propagandyści są pewni, że będzie to miało coś wspólnego z bronią nuklearną i będzie zawierało bardziej zawoalowane groźby. Oczywiście obwiniają za to inne kraje" - napisał na Twitterze.