Do zdarzenia doszło w sobotę 25 marca około godziny 20.30 w malezyjskim Sepanggar, jak poinformował portal thestar.com.my. Funkcjonariusze lokalnej straży pożarnej zostali wezwani do położonej nieopodal miasta Kota Kinabalu fabryki produkującej przetwory rybne. Udzielili tam pomocy pięciu mężczyznom, którzy zatruli się toksycznym gazem.
Przyczyną zatrucia był pojemnik ze zgniłymi rybami, z którego ulatniał się szkodliwy gaz. Nieprzyjemny zapach, jaki wydzielał, zaniepokoił osoby znajdujące się na terenie fabryki, więc zawiadomiono strażaków. Ci po przyjeździe na miejsce udzielili pomocy pięciu mężczyznom, którzy mieli kontakt ze szkodliwymi oparami, a następnie przeszukali teren zakładu oraz najbliższą okolicę. Gdy upewnili się, że na przeszukiwanym przez nich obszarze nie ma innych potencjalnie groźnych dla zdrowia substancji, interwencja dobiegła końca.
- Po przeszukaniu terenu zespół nie znalazł żadnych niebezpiecznych substancji, a operacja zakończyła się o godzinie 22.00 - poinformowali strażacy biorący udział w akcji.
Osoby, które były narażone na działanie szkodliwego gazu, to pięciu mężczyzn w wieku od 19 do 38 lat. Jednym z nich był 23-latek, który wskutek kontaktu z toksycznymi oparami stracił przytomność. Wszyscy pozostali także wymagali pomocy medycznej, dlatego zostali hospitalizowani. Mężczyźni wracają do zdrowia, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.