Przesłanie papieża Franciszka poleci w kosmos. Będzie krążyć na orbicie

Papieskie przesłanie wiary i nadziei, wygłoszone w apogeum pandemii, będzie krążyć na orbicie w formie miniaturowej książki, tak zwanego nanobooka. Poinformowała o tym watykańska Dykasteria do spraw Komunikacji.

Papież Franciszek 27 marca 2020 roku w strugach deszczu na stopniach bazyliki watykańskiej przed opustoszałym placem świętego Piotra udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi i prosił Boga o pomoc w pokonaniu pandemii koronawirusa. Zwrócił się do wiernych, którzy czują się przerażeni i zagubieni, aby nie tracili wiary. Teraz tekst papieskiego przesłania i zdjęcia umieszczono na nanobooku o powierzchni kilku milimetrów kwadratowych. Mikroczip trafi na pokład "Satelity nadziei", który zostanie wyniesiony na orbitę 10 czerwca przez amerykańską rakietę wystrzeloną z ośrodka kosmicznego w Kalifornii. Watykan realizuje ten projekt we współpracy z Włoską Agencją Kosmiczną i Radą Badań Naukowych Włoch. Nie ujawniono kosztów przedsięwzięcia.

Zobacz wideo Miliardy dolarów, by wrócić na Księżyc. Po co nam Misja Artemis? [Next Station]

Papież o wojnie w Ukrainie. Franciszek unika stanowczych deklaracji 

W ostatnim czasie papież Franciszek nie ma dobrej prasy. Przez ostatni rok był wielokrotnie krytykowany za swój stosunek do wojny w Ukrainie. Często unikał jednoznacznego potępienia Rosji. W maju 2022 roku włoski dziennik "Corriere della Sera" opublikował wywiad, w którym papież stwierdził, że "być może szczekanie NATO pod drzwiami Rosji" doprowadziło do tego, że Władimir Putin rozpoczął wojnę. Wówczas protestowało m.in. ukraińskie MSZ. Natomiast w listopadzie w rozmowie z magazynem "America" papież Franciszek tłumaczył: - Pewne jest, że to państwo rosyjskie dokonuje inwazji na Ukrainę. To jasne. Czasem jednak staram się nie mówić zbyt precyzyjnie, aby nie obrażać, ale raczej ogólnie potępić. I tak wciąż wiadomo, kogo potępiam. Nie jest zatem konieczne, abym wymieniał z imienia i nazwiska - podkreślał. 

Więcej o: