USA. Eksplozja w fabryce czekolady w West Reading. "Czułam, jakby ziemia się pode mną zapadała"

Pięć osób zginęło w wyniku eksplozji i pożaru, do którego doszło w piątek późnym popołudniem czasu lokalnego w fabryce czekolady w West Reading w stanie Pensylwania w USA. Sześć osób uznaje się za zaginione, trwa przeszukiwanie gruzów. Amerykańskie media donoszą też o co najmniej kilku rannych.

Pożar w fabryce RM Palmer Company w West Reading wybuchł tuż przed godz. 17. Według świadków w budynku fabryki czekolady doszło najpierw do eksplozji.

Zobacz wideo Wybory odbędą się 15 października? Szrot: Skąd ten pomysł z tą datą?

- To była najgłośniejsza rzecz, jaką w życiu słyszałam. Dosłownie czułam, jakby ziemia się pode mną zapadała. Cały dom się trząsł, a moje psy zamarły, nie mogły się ruszyć, to było przerażające - mówiła mieszkająca kilka ulic dalej kobieta, cytowana przez portal 6abc.com.

West Reading. Eksplozja w fabryce czekolady

Ze wstępnych ustaleń wynika, że do eksplozji mogło dojść z powodu wycieku gazu.  Jeden z budynków fabryki jest zniszczony, a drugi - poważnie uszkodzony.

Na razie nie wiadomo, w jakim stanie są hospitalizowane osoby.

Fabryka działa w mieście od 1948 r. Zatrudnia 850 osób.

 
Więcej o: