Miedwiediew odradza Ukrainie próby odzyskania Krymu. Grozi atomem: "Przyjaciele" za oceanem zrozumieją

Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew zagroził użyciem broni nuklearnej w przypadku próby odbicia Krymu przez Ukraińców. - Istnieją absolutnie podstawy do użycia tutaj jakiejkolwiek broni. Absolutnie każdej. I mam nadzieję, że nasi "przyjaciele" za oceanem to zrozumieją - stwierdził, cytowany przez agencję Interfax.

- Jeżeli mówimy o jakichś poważnych ofensywach, które wiążą się z próbą odbicia Krymu, to jest całkiem oczywiste, że jest to podstawa do użycia wszelkich środków ochrony, w tym przewidzianych przez podstawy doktryny odstraszania nuklearnego, gdy użycie jakiegokolwiek rodzaju broni przeciwko Rosji zagraża istnieniu samego państwa - mówił były prezydent i były premier Rosji Dmitrij Miedwiediew.

Zobacz wideo Szrot: Chiny odgrywają znaczącą rolę w polityce międzynarodowej

Dodał, że "istnieją absolutnie podstawy do użycia tutaj jakiejkolwiek broni".

- Absolutnie każdej. I mam nadzieję, że nasi "przyjaciele" za oceanem to zrozumieją - mówił.

Wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej ocenił, że bez pomocy wojskowej udzielonej przez inne kraje Kijów nie przetrwałby nawet kilku dni.

- Bez pomocy NATO, bez bezpośrednich zastrzyków pieniężnych i bezpośrednich dostaw broni reżim kijowski nie przetrwałby nawet tygodnia, no, to jest absolutnie oczywiste (...). Przygotowują się do działań ofensywnych, to też wszyscy wiedzą. Nasz Sztab Generalny to kalkuluje i przygotowuje swoje decyzje - podsumował.

Wojna w Ukrainie. Eksperci o sytuacji Rosjan

Rosyjskiej armii brakuje żołnierzy i amunicji - oceniają niezależni analitycy. W ich opinii Moskwa, w związku z brakami, została zmuszona do zmiany taktyki. Według Instytutu Badań nad Wojną rosyjskie wojska stopniowo ograniczają liczbę ataków lądowych i rakietowych.

Olesia straciła całą rodzinę w Ukrainie, teraz wstąpiła do wojska Straciła w Ukrainie dzieci, męża, rodziców. "Teraz wojsko to moja rodzina"

Rzecznik Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego Ukrainy Wadim Skibicki poinformował, że przypuszczalnie z zapasów, którymi dysponowała Rosja do rozpoczęcia inwazji, pozostało 15 procent precyzyjnych rakiet. Dlatego Moskwa ograniczyła liczbę rakietowych ataków, a częściej ostrzeliwuje ukraińskie osiedla za pomocą artylerii i atakuje, wykorzystując drony.

Natomiast brytyjski wywiad zwraca uwagę na szkolenie rosyjskich żołnierzy na terytorium Białorusi. Ma to świadczyć o poważnych brakach kadrowych w rosyjskiej armii. "Fakt, że Rosjan szkoli mniej doświadczona armi,a świadczy o braku rosyjskiej kadry instruktorskiej" - podkreśla brytyjski wywiad i dodaje, iż "większość instruktorów została wysłana na Ukrainę".

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: