Sytuacja w elektrowni atomowej w Zaporożu "pozostaje niebezpieczna". Szef MAEA apeluje o zaangażowanie

Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi informuje, że sytuacja w ukraińskiej elektrowni jądrowej Zaporoże ''pozostaje niebezpieczna". Jak podkreśla Grossi, brak dostępu elektrowni do sieci i konieczne prace naprawcze na jej ostatniej awaryjnej linii zasilania, mogą spowodować całkowitą utratę mocy.

Szef agencji nuklearnej ONZ przekazał w środę, że sytuacja w ukraińskiej elektrowni Zaporoże ''pozostaje niebezpieczna" w wyniku rosyjskiego uderzenia rakietowego, które odłączyło elektrownię od sieci - podaje "The Guardian".

Zobacz wideo Prof. Legucka: Dużo się może zmienić, jak Ukraińcy podejmą skuteczną kontrofensywę

Bezpieczeństwo zaporoskiej elektrowni jądrowej niestabilne. Szefa MAEA apeluje

Największa europejska elektrownia jądrowa potrzebuje niezawodnego źródła energii elektrycznej do zasilania pomp, które cyrkulują wodę do chłodzenia reaktorów i basenów z paliwem jądrowym. Według Rafaela Grossiego, szefa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, od rosyjskiego ostrzału 9 marca elektrownia utrzymywana jest na jednej linii rezerwowej, która wymaga naprawy.

To sprawia, że bezpieczeństwo elektrowni jest niestabilne. Jak podkreśla Grossi, brak dostępu elektrowni do sieci i konieczne prace naprawcze na jej ostatniej awaryjnej linii zasilania mogą spowodować całkowitą utratę mocy, uzależniając ją od generatorów diesla po raz siódmy od czasu przejęcia kontroli przez Rosjan.

Jeszcze raz wzywam do zaangażowania ze wszystkich stron w celu zapewnienia bezpieczeństwa jądrowego i ochrony elektrowni

- przekazał.

Obecny w elektrowni zespół misji wsparcia i pomocy MAEA w Zaporożu (ISAMZ) został poinformowany, że przywrócenie linii do pełnego działania zaplanowano najpierw na 5, 10, a następnie 13 marca, ale nie było to możliwe. Kolejny termin ponownego podłączenia zaplanowano na 23 marca.

Polska Państwowa Agencja Atomistyki, która na bieżąco analizuje dane otrzymywane z krajowego systemu monitoringu radiacyjnego, poinformowała dzisiaj, że nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. "Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska" - napisano. 

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Ukraina. Możliwa ofensywa na kolejnych odcinkach frontu

Trwa 393. dzień pełnowymiarowej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Intensywne walki w dalszym ciągu toczą się w Donbasie. Ukraińcy uniemożliwiają okupantom całkowite otoczenie i zajęcie Bachmutu i Awdijiwki. Analitycy wojskowi prognozują, że Rosjanie mogą rozpocząć ofensywę na nowych odcinkach frontu.

Według ukraińskiego Sztabu Generalnego ostatniej doby odparto 83 szturmy Rosjan. Najwięcej w Bachmucie, ale też położonej kilkanaście kilometrów od Doniecka Awdijiwce. W obu miastach Rosjanie, wykorzystując przeważające siły, atakują z północnej i południowej flanki. Nie odnoszą jednak ostatnio znaczących sukcesów.

Michał Dworczyk Był wpływowym szefem KPRM, potem o nim ucichło. Co robi Michał Dworczyk?

Według analityków z amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną Rosjanie gromadzą swoje siły i już w najbliższych dniach mogą rozpocząć szturmy na kolejnych odcinkach. Na taką możliwość wskazuje także ukraiński ekspert wojskowy Ołeksandr Musijenko.

Zdaniem analityka rosyjskie wojsko widzi, że nie może odnieść sukcesów w Bachmucie i Awdijiwce, ale też w Wuhłedarze. Z tego powodu armia Putina będzie chciała rozciągnąć linię frontu. Jak dodaje Musijenko, takie działanie jest prognozowane, a ukraińscy obrońcy są do tego gotowi.

Według eksperta spodziewane kierunki rosyjskiej ofensywy to linia Swatowe-Kreminna na północy, ale też rejon Hulajpola na południu kraju. Tam już obecnie od kilku tygodni trwają bardziej lub mniej intensywne ataki.

Więcej o: