Ukraińskie wojska miały ostatnio zwiększyć intensywność wykorzystywania dronów, atakując zarówno obszary okupowane przez Rosję, jak i cele znajdujące się na terytorium Federacji Rosyjskiej. Analitycy uważają, że działania Ukraińców niepokoją Kreml, ponieważ dowodzą niedoskonałości rosyjskiej obrony powietrznej. Uważają też, że władze w Moskwie muszą brać pod uwagę możliwość zaatakowania przez Ukraińców rosyjskiej stolicy.
Znaczenie ukraińskich ataków z użyciem dronów przeanalizował moskiewski korespondent "Die Welt" Pavel Lokshin. Jeden z ostatnich takich ataków odnotowano 20 marca, a w jego wyniku uszkodzeniu miała ulec infrastruktura kolejowa w mieście Dżankoj na Krymie. Według informacji podawanych przez Ukraińców zniszczono kilka rosyjskich pocisków manewrujących Kalibr-NK, transportowanych przejeżdżającymi przez tę miejscowość pociągami. Informację o przeprowadzeniu ataku potwierdził szef administracji okupacyjnej na Krymie Siergiej Aksionow, dementując zarazem wiadomość o zniszczeniu lokalnej infrastruktury kolejowej.
Lokshin stwierdził, że wspomniany atak po raz kolejny dowiódł, że "Rosja jest bezbronna". Korespondent zauważa, że ukraińskie drony mogą przedostawać się setki kilometrów w głąb Federacji Rosyjskiej. To jego zdaniem w istotny sposób wpływa na kształt rosyjskiej strategii wojennej.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Kilka tygodni temu zamknięto przestrzeń powietrzną nad Petersburgiem z powodu wykrycia nieznanego obiektu latającego. Rosyjskie ministerstwo obrony stwierdziło później, że były to jedynie ćwiczenia. W zlokalizowanym 75 km od Moskwy Gubastowie spadł dron, rozbijając się w pobliżu tłoczni gazu należącej do Gazpromu. Strona ukraińska nie potwierdziła, że to ona stała za opisanymi incydentami.
Komentatorzy uważają, że działania Ukraińców to element wojny psychologicznej i sposób na sondowanie potencjału obrony powietrznej Rosji. Pavel Lokshin zauważył, że Ukraińcy mogą realizować strategię analogiczną do tej, którą zastosowali Rosjanie - zmuszanie przeciwnika do wykorzystywania sił powietrznych w celach defensywnych, tak aby ograniczyć możliwość użycia ich podczas walki na froncie. Obawa Kremla o możliwość zaatakowania Moskwy przekłada się na wzmacnianie rosyjskiej obrony powietrznej w tym regionie.