Drastyczne prawo anty-LGBT w Ugandzie. 10 lat więzienia za samo powiedzenie o swojej orientacji

Ugandyjscy parlamentarzyści zdecydowali o przyjęciu jednego z najbardziej surowych i nieludzkich praw dotyczących osób LGBT+ na świecie. Ustawa zakłada m.in. kary 10 lat pozbawienia wolności za samo identyfikowanie się jako osoba nieheteroseksualna.

Dotychczas w Ugandzie kontakty homoseksualne były zakazane i karane nawet dożywotnim pozbawieniem wolności. Nowe zapisy obejmują też zakaz "promocji" homoseksualności i "podżeganie" do kontaktów jednopłciowych - podaje CNN. Ustawa zakłada też karę 10 lat więzienia za samo powiedzenie, że jest się osobą LGBT+.

Śmiercią ma być karane to, co określono jako "ostra homoseksualność". Chodzi o kontakty jednopłciowe z osobami, które nie wyrażają na nie zgody, dziećmi i osobami z niepełnosprawnościami, czyli gwałty.

Poseł opozycji Asuman Basalirwa, który przedstawiał "Ustawę anty-homoseksualną 2023" mówił, że ma ona chronić kulturę, religię i rodziny ugandyjskie przed "aktami, które promują rozwiązłość seksualną". - Celem ustawy było wprowadzenia kompleksowego ustawodawstwa, by chronić tradycyjne wartości rodzinne, naszą różnorodną kulturę, naszą wiarę, przez zakazanie wszystkich form kontaktów seksualnych między osobami tej samej płci - mówił. 

Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Fox Odoi-Oywelowo, poseł i obrońca praw człowieka sprzeciwiał się ustawie, mówiąc, że "narusza przyjęte międzynarodowe i regionalne standardy praw człowieka" ponieważ "niesprawiedliwie ogranicza podstawowe prawa osób LGBT+".

Ugandyjski działacz na rzecz praw osób LGBT+ Frank Mugisha powiedział Reutersowi, że nowe prawo może doprowadzić do masowych aresztowań i agresji przeciwko osobom nieheteroseksualnym.

Działacz dodał, że gdy poprzednio wprowadzono podobne prawo, które ostatecznie unieważnił sąd, dochodziło do samobójstw. Nowa ustawa jest jeszcze bardziej drastyczna, niż ta sprzed dekady. - Pójdziemy do wszystkich sądów w Ugandzie. Jeśli będzie trzeba, pójdziemy do sądów międzynarodowych. Musimy przeciwstawić się temu prawu - deklaruje.

Protest gejów i lesbijek, obok: okładka 'The Red Paper' Dożywocie za homoseksualizm w Ugandzie. "Najgorsze na świecie prawo". Tabloidy już "demaskują" gejów

"Jedno z najbardziej ekstremalnych założeń ustawy to karanie ludzi tylko za to, kim są, a także dalsze naruszanie praw do prywatności, wolności słowa i zrzeszania się, które już są zagrożone w Ugandzie" - podał w oświadczeniu ugandyjski wysłannik Human Rights Watch. 

Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta. Yoweri Museveni popiera nowe prawo, a w ubiegłym tygodniu nazwał osoby homoseksualne "dewiantami".

Zakaz pozostałością brytyjskiego prawa 

Ugandyjscy politycy obecnie mówią, że homoseksualność to "wynalazek" z Zachodu. Tymczasem prawna dyskryminacja osób homoseksualnych ma swoje źródło w prawie brytyjskim. W czasach przedkolonialnych stosunki jednopłciowe były traktowane obojętnie. Co więcej, ostatni niezależny władca Bugandy (największego księstwa tworzącego Ugandę) Mwanga II był znany ze swojej biseksualności. Dopiero brytyjskie władze wprowadziły zakaz kontaktów jednopłciowych, karząc je nawet dożywotnim więzieniem. Prawo pozostało w mocy po odzyskaniu niepodległości.

W 2000 roku wprowadzono prawo, które dodatkowo zakazywało "nieprzyzwoitych" aktów seksualnych, czyli seksu oralnego i analnego. Pierwotnie prawo miało być wymierzone tylko w osoby nieheteroseksualne, ostatecznie dotyczyło wszystkich Ugandyjczyków.

Protest w Berlinie przeciwko dyskryminacji osób LGBT w Rosji Rosja rozszerza zakaz "propagandy LGBT". W tle związki z Ordo Iuris

W kolejnych latach wprowadzono coraz bardziej surowe przepisy przeciwko osobom LGBT+. W 2014 roku restrykcyjna ustawa przeszła przez parlament, ale została ze względów formalnych podważona przez sąd. Zdaniem HRW obecne przepisy są jeszcze bardziej rażące.

Kontakty homoseksualne są karane w ponad 30 ze wszystkich 53 afrykańskich krajów. 

Więcej o: