Rosjanin oskarżony o zbrodnę wojenną. Dowodem film z ukraińskiego drona. "K***a, zabiłem człowieka!"

Rosyjski żołnierz Klim Kierżajew został oskarżony przez ukraińską policję o dokonanie zbrodni wojennej. Mężczyzna miał postrzelić cywila, a całe zdarzenie zarejestrował ukraiński dron. - K***a, zabiłem dziś człowieka - powiedział po zdarzeniu w trakcie rozmowy z żoną.

Podczas kilku miesięcy śledztwa zebrano liczne dowody przeciwko rosyjskiemu żołnierzowi. Dotyczą one rozmów telefonicznych między Rosjaninem a jego żoną i przyjacielem, a także nagrania zarejestrowanego przez ukraiński dron - przekazuje CNN.

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Łukasiewicz: Rosjanie mogą wyczerpać swoją inicjatywę

Wojna w Ukrainie. Rosyjski żołnierz Klim Kierżajew oskarżony o zbrodnię wojenną

W czerwcu 2022 roku w pobliżu miasta Izium w obwodzie charkowskim we wschodniej Ukrainie rosyjscy żołnierze postrzelili cywila. Policja z Charkowa zidentyfikowała jednego z Rosjan, który miał usiłować zabić mężczyznę. Jest nim Klima Kierżajew, 25-letni dowódca z Moskwy, który służył w 2. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych 1. Armii Pancernej Zachodniego Okręgu Wojskowego - przekazuje CNN. Rosjanin jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa cywila - zbrodnię wojenną z artykułu 438 Kodeksu karnego Ukrainy.

Zarzuty postawiono mu na podstawie nagrania uchwyconego przez ukraiński dron, dzięki któremu zarejestrowano całe zdarzenie. - Oglądamy to tak, jakby to było w telewizji, jak opera mydlana. Horror, w którym Rosjanie zabijają cywilów - powiedział w CNN szef wydziału śledczego policji w Charkowie Serhij Bołwinow. Przekazał również, że śledztwo obejmowało również badania kryminalistyczne pojazdu postrzelonego mężczyzny oraz miejsca zdarzenia, które przeprowadzono po wyzwoleniu miasta Izium we wrześniu 2022 roku. Do zatrzymania Rosjanina przyczyniło się również śledztwo w mediach społecznościowych oraz przechwycone rozmowy telefoniczne.

Kijów (zdjęcie ilustracyjne) Nocny atak irańskich dronów na Kijów. Zagrożenie na terenie całego kraju

Ukraiński dron uratował postrzelonego mężczyznę

Latem zeszłego roku małżeństwo Valeria Ponomarova i Andrii Bohomaz wyruszyło samochodem do miasta Izium, aby pomóc rodzicom mężczyzny uciec z miasta. Para pomyliła drogę i zabłądziła niedaleko linii frontu, gdzie stacjonowały rosyjskie wojska. Żołnierze zaczęli strzelać do samochodu, co dzięki dronowi zwiadowczemu zauważyli ukraińscy żołnierze. Urządzenie nagrało, jak para opuszcza pojazd i próbuje uciec, po czym Rosjanie ponownie zaczęli strzelać w ich kierunku. Bohomaz został poważnie ranny, więc Ponomarova próbowała przenieść go za samochód i owinąć rany ręcznikiem, by zatamować krwawienie.

Ukraińscy żołnierze nie mogli ewakuować pary, ponieważ Rosjanie stacjonowali około 30 metrów od samochodu. Przyczepili jednak kartkę do drona z napisem "podążaj za mną" i skierowali go w stronę kobiety, aby odjechała w bezpieczniejsze miejsce. - Odwróciłam się i po prostu upadłam na kolana. Krzyczałam najbardziej bolesnym płaczem. Nie wiedziałam, czyj to był dron - naszych czy wroga - powiedziała w filmie dokumentalnym "Follow me" Ponomarova. Ostatecznie kobieta poszła za dronem, sądząc, że to jedyna pomoc dla jej męża. Po jej odejściu grupa rosyjskich żołnierzy podeszła do samochodu i wrzuciła mężczyznę do pobliskiego rowu.

Bohomaz zdołał wydostać się z okopu i poszukał pomocy. - Słyszałem, że zaczyna padać i zacząłem się trząść. Po nocy spędzonej w okopie ocknąłem się w deszczu. Zrozumiałem, że muszę się jakoś wydostać - powiedział mężczyzna w filmie dokumentalnym "Follow me". Mężczyzna przez 40 minut próbował dostać się do bazy ukraińskich żołnierzy - tam otrzymał niezbędną pomoc medyczną. Bohomaz przeżył atak, jednak nadal leczy się z powodu odniesionych obrażeń klatki piersiowej czy kręgosłupa.

Po zdarzeniu, podczas jednej z przechwyconych rozmów Klim Kierżajew powiedział swojej żonie: "K***a, zabiłem człowieka!". Następnie prosił kobietę, by ta wpłaciła pieniądze na jego telefon. Kolejnego dnia zadzwonił do przyjaciela i ponownie przyznał się do zabicia człowieka. - P......... samochód został postrzelony. Mam to w d.... - mówił Rosjanin.

W serwisie You Tube pojawił się film dokumentalny "Follow me", dotyczący tego zdarzenia. "Prawdziwi uczestnicy tej operacji opowiadają swoją historię do kamery, aby cały świat dowiedział się o niesamowitym wyczynie i twórczym podejściu Sił Zbrojnych Ukrainy w ratowaniu ludności cywilnej. Prawdziwy materiał filmowy nagrany przez drony podczas tej operacji został przekazany Lubomirowi przez wojsko 93. Brygady 'Hołodny Jar'" - napisano w opisie filmu.

 

Sekretarz Obrony USA Lloyd Austin Sekretarz obrony USA po incydencie z dronem: Będziemy kontynuować loty

Więcej o: