Fumio Kishida udał się do Ukrainy w nocy, po odbytej wizycie w Indiach. Najpierw wylądował w Rzeszowie, potem w Przemyślu wsiadł w pociąg do Kijowa. Japońska stacja telewizyjna NHK opublikowała nagranie, na którym widać go wsiadającego do pociągu na dworcu w Przemyślu około 1:30 w nocy.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
W stolicy Ukrainy polityk ma się spotkać z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Ma on - według doniesień - zapewnić ukraińskiego przywódcę, że Japonia będzie dążyć do międzynarodowej jedności poprzez nałożenie surowych sankcji na Rosję. Fumio Kishida prawdopodobnie zapowie również, że jego kraj będzie dalej udzielać Ukraińcom wsparcia, koncentrując się na jej odbudowie i pomocy humanitarnej.
Po rozmowach w Kijowie premier szef japońskiego rządu uda się z powrotem do Polski, gdzie spotka się z premierem Mateuszem Morawieckim. Na czwartek zaplanowano powrót do Japonii, więc prawdopodobnie spotkanie w Polsce odbędzie się jutro.
Od zakończenia drugiej wojny światowej premier Japonii nigdy nie odwiedził kraju ani terytorium, na którym toczyły się walki.