Agencja AFP przytacza wypowiedź sekretarza Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy. "Formuła udanej implementacji 'planu pokojowego' Chin. Pierwszy i najważniejszy punkt to kapitulacja lub wycofanie okupacyjnych wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy zgodnie z normami prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych w celu przywrócenia suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej" - napisał na Twitterze sekretarz rady Ołeksij Daniłow.
W Moskwie odbędzie się w poniedziałek spotkanie prezydentów Władimira Putina i Xi Jinpinga. Chiński przywódca ma być w stolicy Rosji do wtorku. Najpierw ma się odbyć "nieformalny lunch z Putinem", następnie rozmowy delegacji.
Prezydenci Rosji i Chin mają rozmawiać głównie o strategicznej współpracy oraz pogłębianiu relacji między obydwoma krajami. Kreml zapowiedział również, że podczas spotkania mają zostać podpisane "ważne dokumenty dwustronne".
Cytowany przez TASS Dmitrij Pieskow przekazał, że w rozmowie Putina z chińskim przywódcą poruszony zostanie - "w ten czy inny sposób" - temat Ukrainy i "chińskiego planu pokojowego". Wspomniany plan został zaprezentowany w ubiegłym miesiącu. Chiny wezwały w nim strony wojny w Ukrainie do zaprzestania działań zbrojnych. Pekin podkreślił, że konieczne jest rozpoczęcie negocjacji, zniesienie jednostronnych sankcji oraz zagwarantowanie eksportu ukraińskiego zboża. Chińskie władze konsekwentnie nie określają rosyjskiej agresji na Ukrainę mianem wojny. W dokumencie przeciwstawiono się użyciu broni nuklearnej, wezwano też do zawieszenia broni i podjęcia dialogu przez Rosję i Ukrainę. Chiny proponują porzucenie "zimnowojennej mentalności", co miałoby oznaczać, że "bezpieczeństwo jednego z państw nie powinno być osiągnięte kosztem innego" lub "wskutek rozwoju paktów militarnych".
Chiny nadal oficjalnie pozostają neutralne wobec wojny na Ukrainie, jednak bliskie kontakty z reżimem w Moskwie odczytywane są jako wyraz wsparcia dla Putina. Prezydenci Rosji i Chin spotkali się w ubiegłym roku podczas ceremonii otwarcia Igrzyska Olimpijskich w Pekinie, a także na regionalnym szczycie w Uzbekistanie.
Chiński plan pokojowy został negatywnie oceniony przez Stany Zjednoczone. John Kirby, koordynator komunikacji strategicznej Białego Domu, ocenił plan jako jednostronny. Według niego odzwierciedla jedynie rosyjską perspektywę. - Mówi on o zawieszeniu broni, które obecnie byłoby efektywnym uznaniem rosyjskiego podboju. Byłaby to ratyfikacja zdobyczy terytorialnych Rosji i jej próby podbicia siłą terytorium sąsiadów, pozwalając wojskom rosyjskim nadal okupować suwerenne terytorium Ukrainy - argumentował dodając, że uznanie status quo na Ukrainie prowadziłoby do kolejnych naruszeń Karty Narodów Zjednoczonych.