- Jeśli w rocznicę aneksji Krymu nie ma publicznych obietnic jego ochrony, oznacza to, że Putin po prostu nie chce wziąć odpowiedzialności - powiedział Ołeksij Arestowicz. Jak podkreślił, w czasie wizyty na półwyspie rosyjski dyktator nie obiecał mieszkańcom dostaw świeżej wody i ochrony, nie mówił o "sile" rosyjskiej armii ani o obronie mostu krymskiego przed atakami.
Były doradca w kancelarii prezydenta Wołodymra Zełenskiego zauważył też, iż armia Rosji aktywnie wzmacnia swoją obronę i kopie okopy na Krymie, co ma wskazywać, że Kreml pogodził się już mentalnie z ewentualną kapitulacją półwyspu.
Krym to klejnot w koronie Putina. To korona jego 22-letnich rządów, kwintesencja jego polityki, a teraz ta perła jest usuwana pęsetą chirurgiczną, a on [Putin - red.] nawet nie próbuje stawiać oporu
- zaznaczył Arestowicz. Według niego Ukraina wspólnie z Zachodem doprowadzą siły zbrojne do granicy administracyjnej Krymu, a następnie na półwyspie rozpocznie się masowe uderzenie. - Co więcej, Putin doskonale zdaje sobie z tego sprawę - podkreślił.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Ostatniej doby w Ukrainie odparto 69 lądowych szturmów Rosjan - takie dane podał ukraiński Sztab Generalny. Odcinki frontu, na których toczą się intensywne walki to Kreminna i Biłohoriwka w obwodzie ługańskim, a także m.in. Awdijewka, Marjinka i Wuhłedar w obwodzie donieckim. Wciąż najbardziej zaciekłe boje prowadzone są w Bachmucie i okolicach. Według analityków z portalu Deep State w ciągu ostatnich dwóch dni Rosjanom udało się przesunąć swoje pozycje o kilkaset metrów, przede wszystkim w południowej części miasta. Tam Rosjanie atakują kosztem bardzo dużych strat w stanie osobowym. Jednocześnie są informacje o ukraińskim lokalnym kontruderzeniu w Bachmucie.
Jak oceniają w najnowszym raporcie analitycy z amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną, mimo zaangażowania w swoją ofensywę potężnych sił Rosjanie na całej linii frontu nie osiągnęli w ostatnich tygodniach jakichś znaczących sukcesów. Jednocześnie spadła intensywność ich ataków na niektórych odcinkach. To, jak czytamy, może dać Ukraińcom szansę na przejęcie inicjatywy i rozpoczęcie kontrofensywy.