Dmitrij Miedwiediew grozi sędziom MTK Bogiem i rakietami. "Patrzcie w niebo"

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania Władimira Putina oraz rosyjskiej komisarz ds. praw dziecka Marii Aleksiejewny Lwowej-Biełowej. Decyzję skomentował Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji. Jego zdaniem sędziowie chcą jedynie pokazać, że nie s***ą w gacie przy największym mocarstwie atomowym. "Niestety, panowie, każdy chodzi pod Bogiem i rakietami" - napisał Miedwiediew. "Patrzcie uważnie w niebo" - dodał.

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze (MTK) wydał 17 marca nakaz aresztowania prezydenta Władimira Putina oraz komisarz ds. dzieci Marii Lwowej-Biełowej. Są oskarżeni o popełnienie zbrodni wojennych w Ukrainie. Na odpowiedź Kremla nie trzeba było długo czekać. Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, a obecnie zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa, który w ostatnim czasie w sposób najbardziej skrajny realizuje propagandę Kremla, znów straszy bronią nuklearną. Tym razem uderzył w sędziów MTK. 

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl. 

Zobacz wideo Banachewycz: Miedwiediew stał się złym policjantem we władzach Kremla

Dmitrij Miedwiediew: Sędziowie MTK, patrzcie uważnie w niebo...

"Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Władimira Putina. Nie trzeba wyjaśniać, gdzie ten papier powinien trafić" - napisał Dmitrij Miedwiediew 17 marca na Twitterze, kończąc post emotikoną papieru toaletowego. W poście udostępnionym w poniedziałek (20 marca) na Telegramie polityk był bardziej wylewny.

"Ostateczny upadek systemu prawa międzynarodowego. Powiedzmy sobie szczerze: wcześniej nie był on szczególnie skuteczny. Zwłaszcza jego instytucje międzynarodowe. Rozpadła się Liga Narodów, ZSRR rozważał wyjście z ONZ, konwencje i inne akty międzynarodowe są dziś prawie nie przyjmowane, panuje całkowita stronniczość i dyktat grupy państw anglosaskich" - czytamy we wpisie Miedwiediewa. Według byłego prezydenta i premiera Rosji główną wadą systemu prawa międzynarodowego jest jego nieefektywność. "Państwa nie chcą przestrzegać stronniczych aktów Zgromadzenia Ogólnego ONZ, chcą wetować decyzje Rady Bezpieczeństwa ONZ, opuszczać różne instytucje ONZ. Powodem jest ich niesprawiedliwość, która opiera się na niedopuszczalności stosowania przymusu przez grupę suwerennych państw wobec takich suwerennych państw" - napisał. 

Miedwiediew podkreślił, że konsekwencje dla prawa międzynarodowego będą "monstrualne". "Jest to przecież zawalenie się podstaw i zasad prawa. W tym postulatu nieuchronności odpowiedzialności. Teraz nikt nie będzie chodził do żadnych organów międzynarodowych, wszyscy będą uzgadniać między sobą. Wszystkie głupie decyzje ONZ i innych struktur będą pękać w szwach. Nadchodzi ponury zachód słońca całego systemu stosunków międzynarodowych. Zaufanie się wyczerpało" - stwierdził.

"Sędziowie MTK napalają się na nic. Spójrzcie, jesteśmy odważni, nie zes******y się w gacie przy największym mocarstwie atomowym. Niestety, panowie, każdy chodzi pod Bogiem i rakietami. Można sobie wyobrazić użycie hipersonicznego Oniksu [pocisk P-800 Oniks - red.] z Morza Północnego z rosyjskiego okrętu na haski sąd. Nie da się go zestrzelić, niestety. A sąd to tylko nędzna organizacja międzynarodowa, a nie ludność kraju NATO. Więc wojny też nie rozpętają. Boją się. I nikomu nie będzie przykro. Tak więc, obywatele sędziowie, patrzcie uważnie w niebo..." - zakończył propagandowy wpis zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew.

Władimir Putin w Mariupolu - zdjęcia z propagandowych, rosyjskich mediów Ukraina reaguje na wizytę Putina w Mariupolu. "Jak przystało na złodzieja"

Rosja. Miedwiediew: "Nakazy aresztowania nie mają żadnego znaczenia"

Sędziowie Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze uznali Władimira Putina i Marię Lwową-Biełową za winnych zbrodni wojennych polegających na bezprawnej deportacji ludności - w tym dzieci - oraz bezprawnym przesiedleniu ludności - w tym dzieci - z okupowanych obszarów Ukrainy do Rosji.

- Jest zabronione międzynarodowym prawem wywożenie przez okupujące władze cywilów z miejsca zamieszkania w inne rejony. Dzieci mają zapewnioną specjalną ochronę w ramach Konwencji Genewskiej - podkreślił prezes MTK Piotr Hofmański.

Na nakaz aresztowania zareagowała m.in. Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ. - Rosja nie jest stroną Rzymskiego Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego i nie ponosi w związku z tym żadnych zobowiązań. Rosja nie współpracuje z tym organem, a ewentualne nakazy aresztowania nie mają żadnego znaczenia dla naszego kraju, także z prawnego punktu widzenia - powiedziała.

Władimir Putin Nakaz aresztowania Putina. Szanse na postawienie go przed sądem są nikłe

Więcej o: