Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania Władimira Putina oraz rosyjskiej komisarz praw dzieci Marii Lwowej-Biełowej. Oboje są oskarżeni o zbrodnie wojenne na Ukrainie polegające na nielegalnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy i wywożenie ich do Rosji.
Moskwa już zaprzeczyła zarzutom i potępiła nakazy, nazywając je "oburzającymi". Jak podaje BBC, jest wysoce nieprawdopodobne, aby cokolwiek wyniknęło z tego posunięcia, ponieważ MTK nie ma uprawnień do aresztowania podejrzanych bez współpracy rządu danego kraju.
"Może to jednak wpłynąć na Putina w inny sposób, na przykład oznacza to brak możliwości podróżowania za granicę. Teraz może zostać aresztowany, jeśli postawi stopę w którymkolwiek ze 123 państw członkowskich Trybunału" - czytamy w serwisie.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównie Gazeta.pl
Decyzję pochwaliło m.in. polskie MSZ. Łukasz Jasina przekazał, że "decyzja jest pierwszym zdecydowanym krokiem formalnym Trybunału zmierzającym w kierunku osądzenia najwyższych władz Rosji i wpisuje się w szersze wysiłki społeczności międzynarodowej na rzecz rozliczenia rosyjskich zbrodni popełnianych na Ukrainie".
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden powiedział z kolei, iż decyzja Międzynarodowego Trybunału Karnego o wydaniu nakazu aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina jest uzasadniona. - Zdecydowanie popełnił zbrodnie wojenne - przekazał.
Zdaniem Bidena, chociaż sąd nie ma wpływu również w USA, to wydanie nakazu "stanowi bardzo mocny punkt".
Wcześniej Biały Dom w oświadczeniu napisał, że popiera pociąganie do odpowiedzialności zbrodniarzy wojennych.
Także Wołodymyr Zełenski w najnowszym komunikacie odniósł się do decyzji Międzynarodowego Trybunału Karnego. - To historyczna decyzja, od której rozpocznie się historyczna odpowiedzialność - czytamy we wpisie ukraińskiego przywódcy.
"Szef państwa terrorystycznego i kolejny rosyjski urzędnik oficjalnie stali się podejrzanymi o zbrodnię wojenną. Deportacja ukraińskich dzieci - nielegalny transfer tysięcy naszych dzieci na terytorium państwa terrorystycznego. Niemożliwe byłoby popełnienie takiej operacji przestępczej bez rozkazu najwyższego przywódcy państwa terrorystycznego" - uważa ukraiński prezydent.
Jak dodaje, wiele dzieci zostało oddzielonych od rodzin, pozbawionych ich możliwości kontaktu z krewnymi. Są ukrywane na terytorium Rosji i przenoszone w odległe regiony. Podkreśla, że wszystko to jest "oczywistą państwową polityką Rosji, państwowymi decyzjami i państwowym złem, które zaczyna się właśnie od najwyższego urzędnika tego państwa".
Zełenski wyraził uznanie dla zespołu prokuratora Karima Khana i Międzynarodowego Trybunału Karnego, a także dla wszystkich na świecie, którzy pomagają Ukrainie w walce o sprawiedliwość. "Jestem wdzięczny za uczciwość i chęć, by naprawdę postawić przed sądem tych, którzy są winni" - pisał.
"Chwała wszystkim, którzy teraz walczą o Ukrainę! Chwała wszystkim, którzy pomagają nam chronić naszych ludzi!" - podsumował.
Międzynarodowy Trybunał Karny opublikował na swoich stronach internetowych uzasadnienie decyzji, a także oświadczenie wideo prezydenta Międzynarodowego Trybunału Karnego Piotra Hofmańskiego. - Jest zabronione międzynarodowym prawem wywożenie przez okupujące władze cywilów z miejsca zamieszkania w inne rejony. Dzieci mają zapewnioną specjalną ochronę w ramach Konwencji Genewskiej - podkreślił Piotr Hofmański.
Sędziowie przychylili się do wniosku prokuratury w sprawie nakazu aresztowania. Uznali, że zarzuty są wiarygodne i że istnieją uzasadnione powody, aby sądzić, że Putin ponosi odpowiedzialność karną za te zbrodnie."Za popełnienie czynów bezpośrednio, wspólnie z innymi lub za pośrednictwem innych osób oraz za brak właściwiej kontroli nad cywilnymi i wojskowymi podwładnymi, którzy popełnili te czyny lub dopuścili się ich popełnienia" - napisano w uzasadnieniu.
Także w przypadku Lwowej-Biełowej uznano, że ponosi indywidualną odpowiedzialność karną za zbrodnie popełnione bezpośrednio, wspólnie z innymi, lub za pośrednictwem innych osób.