Autor telegramowego kanału Generał SWR, który podkreśla, że ma na Kremlu niezawodne źródła informacji, w najnowszym wpisie przekazuje, że Władimir Putin 5 marca rozpoczął nową, inwazyjną terapię onkologiczną.
Niezależne rosyjskie media od tygodni informują, że ma on chorować na nowotwór i chorobę Parkinsona. "Początek wiosny będzie trudnym okresem dla Putina" - podkreśla autor telegramowego kanału.
Zły stan zdrowia Putina miał się jeszcze bardziej pogorszyć przez wyniki tegorocznej gali Oskarów, a związany z nimi stres nasilił silne bóle brzucha rosyjskiego przywódcy. "Na nagraniu z wtorkowego spotkania głowy Kremla z Ramzanem Kadyrowem widać, jak siedzący w fotelu, skręcony z bólu Putin, konwulsyjnie łapie się ręką za stół" - pisze Generał SWR.
Wideo ze spotkania szczegółowo opisaliśmy w tekście poniżej:
Przypomnijmy, że tegorocznym laureatem Oscarów w kategorii film dokumentalny został "Nawalny". To historia śledztwa dotyczącego zamachu na rosyjskiego opozycjonistę. Statuetkę odebrała wraz z reżyserem rodzina Aleksieja Nawalnego. - Mój mąż jest w więzieniu za mówienie prawdy. Mój mąż jest w więzieniu za obronę demokracji - przemawiała żona polityka Julia Nawalna.
Decyzja o przyznaniu nagrody spotkała się z ostrą reakcją rosyjskiego przywódcy: "To plucie nam wszystkim w twarz" - miał powiedzieć Putin, którego cytuje Generał SWR.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Przypomnijmy, że wygrana dokumentu wywołała także oburzenie w Ukrainie. Pisaliśmy o tym w tekście poniżej:
Sprawa Aleksieja Nawalnego
Aleksiej Nawalny jest autorem jednego z najpopularniejszych w Rosji blogów oraz twórcą dwóch kanałów na YouTube, na których jego zespół zamieszcza m.in. filmy o szczegółach korupcji w administracji Putina. Nawalny jest też liderem rosyjskiej opozycji.
W 2020 r. rosyjskie służby specjalne przeprowadziły nieudany zamach na Aleksieja Nawalnego, po którym opozycjonista leczył się w Niemczech. Badania ujawniły w jego organizmie obecność trucizny bojowej z grupy Nowiczok.
17 stycznia 2021 r. wrócił do Rosji, choć zdawał sobie sprawę z tego, że może zostać aresztowany. Tak też się stało podczas kontroli paszportowej. W połowie sierpnia tego roku trafił do kolonii karnej w Mieliechowie, około 260 kilometrów na północny wschód od Moskwy (wcześniej przetrzymywano go w kolonii w Pokrowie). W październiku władze rosyjskie uznały go za "terrorystę" i "ekstremistę". Opozycjonistę skazano na ponad trzy lata pozbawienia wolności.
22 marca 2022 "organ sprawiedliwości" ukarał Nawalnego grzywną w wysokości 1,2 mln rubli oraz skazał na 9 lat pobytu w kolonii o zaostrzonym rygorze za rzekome oszustwo finansowe i obrazę sądu. W maju 2022 r. przedstawiono mu nowe zarzuty - "promowanie terroryzmu i ekstremizmu". Obrońcy wyliczyli, że grozi mu 30 lat pozbawienia wolności.
W czerwcu ubiegłego roku Aleksiej Nawalny został przeniesiony z więzienia, w którym odbywał karę 12 lat pozbawienia wolności, do kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. 1 stycznia 2023 roku rosyjski opozycjonista został, po raz 10, przeniesiony do celi karnej na 15 dni za umycie twarzy w niewłaściwym czasie. Polityk trafił do celi z gorączką i kaszlem, a jego adwokatom odmówiono możliwości dostarczenia mu leków.