Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych
Dziennikarze Agencji Reutera dotarli do akt ukraińskiej prokuratury. Dwóch rosyjskich żołnierzy zostało oskarżonych m.in. o napaść seksualną na czteroletniej dziewczynce, a także o zgwałcenie jej matki na oczach ojca.
Według dokumentów były to przestępstwa, których mieli dopuścić się dwaj żołnierze z rosyjskiej 15. Oddzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych w łącznie czterech domach w dzielnicy Browary w pobliżu Kijowa w marcu 2022 roku, głównie 13 marca.
Zgodnie z zeznaniami świadków żołnierze, znajdując się pod wpływem alkoholu, mieli włamać się na podwórko domu, w którym mieszkała jedna z rodzin. Ojciec rodziny miał zostać pobity metalowym garnkiem, a następnie zostać zmuszony do uklęknięcia. W tym czasie jego żona została zgwałcona przez kilku Rosjan, a jeden z nich miał powiedzieć ich czteroletniej córce, że "zrobi z niej kobietę" i seksualnie wykorzystać dziecko. Rodzina przeżyła zajście.
Mężczyźni mieli włamać się także do domu innej pary, zgwałcić 41-letnią kobietę w ciąży oraz jej 17-letnią córkę. W kolejnym domu Rosjanie mieli zgwałcić 15-letnią dziewczynkę i jej matkę.
Prokuratura bada, czy okupanci nie popełnili w tym czasie w okolicy także innych przestępstw, w tym morderstwa. Oskarżonymi są 32- i 28-letni snajperzy. Pierwszy z nich zmarł, natomiast młodszy z mężczyzn wrócił do Rosji. Jego brat twierdzi, że 28-latek nie żyje. Agencji Reutera nie udało się potwierdzić tych doniesień.
"Ministerstwo Obrony Rosji nie odpowiedziało na prośbę o komentarz. Numery telefonów podane dla brygady były nieczynne" - informuje agencja. Prokuratura Generalna Ukrainy bada aktualnie 71 tys. raportów w sprawie zbrodni wojennych. Jak na razie za zbrodnie wojenne Ukraina skazała 26 Rosjan.
Więcej aktualnych wiadomości dotyczących wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze ma otworzyć dwa postępowania w sprawie rosyjskich zbrodni wojennych - informują rosyjskie media niezależne. Wcześniej informację na ten temat opublikował amerykański dziennik "The New York Times". Haski Trybunał miałby też wydać nakaz aresztowania Rosjan odpowiedzialnych za popełnienie zbrodni w Ukrainie. Przedstawiciele Trybunału jeszcze nie wydali oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.
Radio Svoboda, powołując się na "The New York Times", napisało, że chodzi o celowe niszczenie cywilnej infrastruktury Ukrainy oraz o przesiedlanie ukraińskich dzieci z okupowanych regionów w głąb Rosji. Ukrainka Kateryna Leontiewa pracuje w Centrum Lemkina, które działa przy Instytucie Pileckiego w Warszawie i zajmuje się dokumentowaniem rosyjskich zbrodni wojennych. Świadectwa są zbierane w ośrodkach dla uchodźców w Polsce i w Ukrainie. - Wiedza o tych zbrodniach nie może przepaść, a sprawcy muszą zostać ukarani - tłumaczy Kateryna Leontiewa w rozmowie z Polskim Radiem. Ukraina zabiega też o powołanie odrębnego Trybunału, który osądzi rosyjskie zbrodnie wojenne. Aktywnie w procesie poszukiwania odpowiednich mechanizmów prawnych uczestniczy Polska i inne kraje Unii Europejskiej.