Dwie osoby zginęły, a dziewięć innych zostało rannych po tym, jak furgonetka uderzyła w pieszych w Amqui, w prowincji Quebec, około 640 kilometrów na północny wschód od Montrealu - podały lokalne służby, które cytuje cbc.ca.
- Kierowca pickupa uderzył w pieszych na drodze nr 132. Jechał dalej i po chwili uderzył w kolejną grupę osób - relacjonował sierż. Claude Doiron.
Dwóch mężczyzn w wieku ok. 70 lat i ok. 60 lat zginęło na miejscu, a dziewięć osób zostało rannych. Dwie osoby z poważnymi obrażeniami zostały przetransportowane samolotem do szpitala w Quebec City. Lżej ranni otrzymali pomoc na miejscu.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
38-letni kierowca, mieszkający w okolicy, zgłosił się na policję i został aresztowany pod zarzutem popełnienia śmiertelnego potrącenia i ucieczki z miejsca przestępstwa.
Premier Kanady Justin Trudeau złożył kondolencje mieszkańcom Amqui i podziękował ratownikom za ich pracę. Wicepremierka Quebec Geneviève Guilbault przekazała, że jest jeszcze za wcześnie, by orzekać czy kierowca świadomie wjechał w pieszych. Zapowiedziała, że świadkowie i poszkodowani otrzymali już pomoc psychologiczną.
Przypomniała jednocześnie wydarzenie sprzed miesiąca, gdy w miejscowości Laval kierowca autobusu miejskiego wjechał w budynek przedszkola, zabijając dwoje dzieci i raniąc sześcioro innych. Został zatrzymany przez świadków zdarzenia. Postawiono mu zarzut morderstwa pierwszego stopnia i usiłowania zabójstwa.