Gorzowska policja informuje w mediach społecznościowych, że funkcjonariusze zatrzymali cztery osoby po brutalnym pobiciu, do którego doszło w Gorzowie Wielkopolskim. "Wśród zatrzymanych są trzy osoby dorosłe i jeden nieletni. W sprawie najmłodszego sąd podjął decyzję o umieszczeniu w schronisku dla nieletnich. Trzej pozostali zostali na wniosek prokuratury tymczasowo aresztowani przez sąd" - czytamy.
O pobiciu gorzowscy policjanci zostali poinformowani w czwartek (9 marca) około godziny 19. Pokrzywdzony 20-latek poinformował, że został zaatakowany. Miał widoczne rozległe obrażenia twarzy. Jak relacjonował, zaatakowało go kilka znanych mu osób. Mężczyznę pobito dwukrotnie w krótkim odstępie czasu. Po pobiciu w okolicach mostu Lubuskiego podejrzani uciekli.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Początkowo funkcjonariusze zatrzymali 18- i 21-latka. Z zebranych informacji wynikało, że to nie wszyscy uczestnicy ataku. Policjanci kontynuowali działania na terenie miasta, co doprowadziło do zatrzymania kolejnych dwóch osób - 16- i 18-latka. Wszyscy zostali przewiezieni do gorzowskiej komendy.
"W sprawie prowadzonej pod nadzorem gorzowskiej prokuratury rejonowej ustalono, że pobicie było zarejestrowane telefonem. Na nagraniu widać, jak pokrzywdzony został brutalnie zaatakowany. Podejrzani uderzali go po całym ciele, był także kopany w głowę. Materiał jest zabezpieczony jako dowód w postępowaniu" - czytamy.
Jest to kolejny przejaw agresji wśród nieletnich. 28 lutego zmarł 16-letni Eryk z Zamościa, który również został pobity.
Tydzień później w Zamościu doszło do kolejnej brutalnej napaści na nastolatka. W centrum miasta napastnik zaatakował 16-latka - kopał go, szarpał i bił. Podobnie jak poprzednim razem, nikt nie zareagował. Mężczyzna został już zatrzymany, a sprawą zajęła się prokuratura.
Brutalne pobicie nastolatka w Pruszkowie. Ziobro zapowiada zdecydowaną reakcję
Zaledwie dzień wcześniej, 12 marca do sieci trafiło nagranie, które przedstawia brutalne zachowanie grupy nastolatków w Pruszkowie (woj. mazowieckie). Widać na nim, jak jeden z chłopców jest bity, kopany, a jego dłonie są przypalane papierosami. Oprawcy każą mu też całować buty. Tego samego dnia rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak przekazał, że w związku ze zdarzeniem zatrzymano sześć osób w wieku od 14 do 16 lat.
"Sprawcy tego zachowania zostaną ukarani zgodnie z prawem. Prokuratura i policja muszą zawsze zdecydowanie reagować w takich sytuacjach" - zapewnił na Twitterze Zbigniew Ziobro.
"Prokuratura chyba nie ma tu nic do roboty" - odpowiedział ministrowi sprawiedliwości Piotr Żytnicki, dziennikarz sądowy.
Na Twitta zareagował Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości, który opublikował przepisy dotyczące postępowania wobec nieletniego.
"Prokurator nie wykonuje żadnych czynności w takim postępowaniu, więc na czym ma polegać 'stanowcza reakcja'? - dopytywał Żytnicki.
W przestrzeni publicznej pojawiły się głosy, że ostatnie wydarzenia to efekt rządów PiS i specyfiki dojrzewania "współczesnej młodzieży". Do sprawy odniósł się dziennikarz Patryk Chilewicz.
Kolejne informacje o pobiciach. Ta przemoc to lata zaniedbań po każdej stronie sporu politycznego
"Myślicie, że to wideo z dziećmi z Pruszkowa, które gnębią, biją i poniżają chłopaka to jakiś wyjątek? Może, że sprawa rządów PiS czy 'dzisiejszej młodzieży', bo i takie komentarze czytałem? Bzdura. Dobrze pamiętam późne lata 90., gdy jeden chłopak z mojego osiedla podciął sobie żyły, bo cała szkoła krzyczała za nim 'pedale', a wyśmiewany był też przez część pedagogów. Pamiętam siebie z lat dwutysięcznych, gdy byłem codziennie bity przez tych samych chłopaków, bałem się chodzić do szkoły i - dosłownie - opluwano mnie na korytarzach" - wspomina Patryk Chilewicz.
"Nauczyciele i dyrekcja, którym zgłaszałem przemoc, mówili, że 'nie interesuje ich, kto zaczął' i że 'mamy się uspokoić'". Oczywiście gówno to dawało. Dziś na stronie www tej szkoły jestem wymieniony z nazwiska jako 'wybitny absolwent'. Ta przemoc to lata zaniedbań po każdej stronie sporu politycznego. Sfrustrowani nauczyciele za głodowe pensje, brak dofinansowania, gówniany system edukacyjny, wszechobecna nienawiść w tv, internecie czy domu" - podsumowuje Chilewicz
Jak zaznacza, należy zmienić cały system, bo cały system oparty jest na "przemocy, pogardzie i cwaniactwie". "Cały system jest chory i milcząco przyzwala na takie patologie" - kończy.