"Gnida!" grzmiał Łukaszenka i ostrzegał "drani". Nagle zmienił ton: Życzę szczęścia, pomyślności

Alaksandr Łukaszenka we wtorek w Mińsku wziął udział w uroczystości, podczas której przyznawał odznaczenia państwowe. Podczas ceremonii poruszył temat ataku na rosyjski samolot, który stacjonował w Białorusi i odgrażał się Ukraińcom, nazywając prezydenta Wołodymyra Zełenskiego "gnidą". Chwilę później mocno zmienił ton i złożył życzenia z okazji Dnia Kobiet. - Mam nadzieję, że urodzicie więcej dzieci - mówił.

Alaksandr Łukaszenka we wtorek 7 marca wręczył Białorusinom odznaczenia państwowe oraz awanse generalskie na uroczystości, która odbyła się w Pałacu Niepodległości w Mińsku. Podczas wydarzenia białoruski dyktator opowiedział o zatrzymaniu "ukraińskiego dywersanta", który w lutym miał uszkodzić rosyjski samolot A-50 stacjonujący w Białorusi - podaje niezależna telewizja Biełsat. Przypomnijmy, białoruscy partyzanci twierdzą, że wysadzili maszynę w powietrze. Mińsk i Moskwa temu zaprzeczają i twierdzą, że samolot został jedynie uszkodzony. 

Białoruś. Eksplozje na lotnisku pod Mińskiem poprzedził lot zwiadowczyEksplozje na lotnisku pod Mińskiem poprzedził lot zwiadowczy [WIDEO]

Rozemocjonowany Łukaszenka mówił o ataku na rosyjski samolot. Odgrażał się Ukraińcom

Łukaszenka przedstawił opowieść o rzekomym zatrzymaniu "ukraińskiego dywersanta" niczym z filmu szpiegowskiego. - Wszystko zaczęło się osiem, sześć miesięcy temu. Dokładnie to się jeszcze okaże. Miejsce wydarzeń - Kijów - mówił. 

- Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) razem z CIA opracowała operację przeciwko Białorusi czy to stojąc z boku, czy to za plecami. Przeszkolono terrorystę. Jest Rosjaninem, z rosyjskim paszportem, ma paszport ukraiński. Urodził się w Krzywym Rogu, mieszkał na Krymie. Część krewnych ma w Austrii, część w Kijowie. Zwerbowany przez ukraińskie służby specjalne podobno w 2014 roku. Jest informatykiem - specjalistą lub dobrze zorientowanym w technologiach informatycznych. Przygotowywał się do popełnienia aktów terrorystycznych - kontynuował swój propagandowy przekaz. 

Zobacz wideo Rozszerzenie Rosji o Białoruś? Paweł Kowal: Łukaszenka jest częścią rządu Putina i powinien być za to sądzony

Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

- Nie będę wchodził w szczegóły, w jaki sposób przekazano przestępczą broń, te drony. Wybrali małego drona. Bo gdyby użyli dużego, to nasze systemy oczywiście by go wyśledziły. Ale ten mały dron, chińskiej produkcji, który jest również sprzedawany w naszych sklepach, ustaliliśmy, że był sprzedawany w USA (ten chiński dron), a następnie wrócił na Ukrainę. A na Ukrainie zaangażowano te dwa drony, przeszkolono tego człowieka i innych, którzy pomogli - twierdził dalej Łukaszenka, nie przedstawiając żadnych dowodów na swoją teorię

Po raz kolejny twierdził też, że samolot nie doznał większych uszkodzeń, a do serwisu został przekazany "na wszelki wypadek". Zaatakował też prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, nazywając go "gnidą", który "rzucił wyzwanie Białorusi". Ponadto ostrzegł "miejscowych drani" przed odpowiedzialnością za "pomoc w ataku na samolot". 

Łukaszenka nagle zmienił ton. Zwrócił się do kobiet: Mam nadzieję, że urodzicie więcej dzieci

Podczas wtorkowej uroczystości Łukaszenka wręczył odznaczenia m.in. dla matek, które urodziły oraz wychowały co najmniej pięcioro dzieci. Po swoim emocjonalnym wystąpieniu złożył też przedwczesne życzenia z okazji Dnia Kobiet, który będzie obchodzony w środę 8 marca. Zaznaczał, że "macierzyństwo to najwyższy cel i sens życia". 

Zdjęcie satelitarne z Maxar Technologies pokazuje samolot wczesnego ostrzegania Beriew A-50, w środku, w bazie lotniczej w Maczuliszczach niedaleko Mińska na Białorusi, we wtorek 28 lutego 2023 r. Zdjęcia satelitarne wykonane we wtorek, przeanalizowane przez The Associated Press, wydają się pokazywać Beriew A- 50 w rzekomy atak partyzancki na białoruską bazę lotniczą, wciąż w dużej mierze nietkniętą. Associated Press nie była w stanie niezależnie potwierdzić rzekomego atakuCo z rosyjskim samolotem A-50? Dziennikarka przeprowadziła prowokację

- Wszystko na naszej planecie opiera się na bezwarunkowej matczynej miłości, wielkich kobiecych sercach, ich niewyczerpanej energii - mówił cytowany na oficjalnej stronie białoruskiego prezydenta. - Życzę wszystkim nowych osiągnięć zawodowych i osobistych, zdrowia, szczęścia i dobrego samopoczucia. Wszystko, co my, mężczyźni, robimy dzisiaj, robimy dla was i dla tych dzieci, które wydaliście na świat. Mam nadzieję, że urodzicie więcej dzieci, chociaż obecne kobiety w pełni spełniły swój macierzyński obowiązek - dodał. 

Więcej o: