Ramzan Kadyrow udostępnił w swoich mediach społecznościowych spotkanie z przewodniczącym parlamentu separatystów z Doniecka - Denisem Puszylinem i innymi przedstawicielami tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej. Prorosyjscy politycy "bawili się" między innymi na strzelnicy i w tunelu aerodynamicznym. Puszylin zapewnił też, że "Donbas czuje wsparcie Kadyrowa".
Największą uwagę zwróciło jednak powitanie, na którym przywódca Czeczenii zaprezentował palec wskazujący jednej z dłoni. Widać na nim niewielkie urządzenie, które nieco przypomina znany z epidemii koronawirusa pulsoksymetr. Urządzenie to mierzy saturację krwi i tętna pacjenta, by dało się ocenić stan układu oddechowego i układu krążenia pacjenta.
Nagranie z Kadyrowem udostępnił między innymi doradca ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, który opisał filmik, jako "spotkanie zbrodniarzy wojennych". "Jeśli przywódca Czeczenii jest zmuszony do ciągłego noszenia tego urządzenia, to informacje o jego problemach zdrowotnych nie są już plotkami" - uważa Anton Heraszczenko. "Monitorowanie odbywa się w sposób ciągły, a szczególnie dokładnie podczas snu" - dodał, pisząc o pulsoksymetrze.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Heraszczenko odniósł się w ten sposób do ostatnich informacji opublikowanych przez niemiecki dziennik "Bild". W materiale zwrócono uwagę na znaczne zmiany w wyglądzie Ramzana Kadyrowa. Przywódca Czeczenii w ostatnim czasie znacznie przytył, a jego twarz wygląda na napuchniętą.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Kadyrow ma cierpieć na chorobę nerek. Z tego powodu do stolicy Czeczenii, Groznego, miał przylecieć dr Yassin El-Shahat - szef oddziału nefrologicznego szpitala w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jak ustalił "Bild", dr El-Shahat ma 40-letnie doświadczenie w leczeniu schorzeń nerek i układu moczowego. Specjalista ten miał przyczynić się do poprawy stanu zdrowia czeczeńskiego dyktatora.
Z powodu złego stanu zdrowia Ramzan Kadyrow miał zrezygnować z udziału w przemówieniu Władimira Putina w Moskwie (21 lutego). Stan Czeczena miał być na tyle poważny, że podobno uzależnił się od leków przeciwbólowych i używek, które chwilowo poprawiały jego stan.