Rosja. Prawosławny arcybiskup uważa, że "ofiara gwałtu pójdzie do piekła, jeśli nie wybaczy oprawcy"

Arcybiskup z Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej w oburzającym wywiadzie powiedział, że gwałciciel "może pójść do nieba". Warunkiem jest tylko to, że wyrazi skruchę. Natomiast ofiara przestępstwa, by "uniknąć piekła", powinna wybaczyć swojemu oprawcy.

Arcybiskup Pitrim z Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej udzielił wywiadu, którego fragmenty zostały udostępnione w mediach społecznościowych. "Czy naprawdę jest pan księdzem?" - dziwi się białoruski kanał NEXTA.

Zobacz wideo Putin nie odpowie za zbrodnie wojenne w Ukrainie. Ekspertka: Żaden sąd nie będzie mieć jaj

Rosja. Skandaliczne twierdzenia prawosławnego arcybiskupa: Ofiara gwałtu, jeśli nie przebaczy swojemu oprawcy, trafi do piekła 

Arcybiskup uznał bowiem, że gwałciciel po wyrażeniu żalu może zostać zbawiony. - Skruszony gwałciciel, który zrozumiał swój grzech, pójdzie do nieba. Prawdziwie skruszony nie czyni więcej podobnych rzeczy i idzie drogą doskonałości, poprawy i cnoty - przekazał Pitrim.

- Zaś ofiara gwałtu, jeśli nie przebaczy swojemu oprawcy, trafi do piekła - powiedział o ofiarach gwałciciela rosyjski duchowny. "Przepraszam, czy naprawdę jest pan księdzem? Ahh, oczywiście jesteś z Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego..." - dodaje w komentarzu do nagrania kanał NEXTA. 

"Roztropny złodziej poszedł do nieba, ale do piekła mogą pójść osoby, które się przed nim nie zabezpieczyły. Tak działa rosyjski dwór Boży" - komentuje jeden z użytkowników rosyjskiej platformy VKontakte. Jak dodano Pitrim stoi na czele arcybiskupstwa Syktywkaru i Komi Żyryjskiej w Rosji. Jego świeckie imię brzmi natomiast Paweł Wołoszkow. 

Codzienne życie żołnierzy na posterunku w Ukrainie Krym. Rosjanie budują okopy w obawie przed ukraińskim desantem

Zbrodnie wojenne w Ukraine. "Gwałty często zdarzają się na oczach bliskich i dzieci"

Prokurator generalny Ukrainy Andriej Kostin pod koniec grudnia 2022 roku przekazał, że ofiarami przemocy seksualnej ze strony rosyjskich agresorów padają "przedstawiciele wszystkich płci, z wszystkich grup wiekowych, nawet osoby starsze i dzieci". Jego zdaniem gwałt jest metodą na to, by upokorzyć Ukrainki i Ukraińców, z czego część z tych przestępstw była nakazana albo wspierana przez rosyjskie dowództwo. 

Jak przekazał, w grudniu zgłoszono 110 przypadków gwałtów, jednak liczba ta na pewno jest zdecydowanie większa. - W wielu przypadkach ludzie są gwałceni przez rosyjskich żołnierzy, torturowani a potem zabijani. Gwałty często zdarzają się na oczach bliskich i dzieci - powiedział Kostin. Jak dodał, dotknięte są przede wszystkim tereny okupowane, więc dopóki nie zostaną wyzwolone, nie będzie wiadomo, jaka jest skala zbrodni wojennych, do których dopuszczali się Rosjanie. 

Wojna w Ukrainie. Bucza, 4 kwietnia 2022 r. "To tylko kwestia czasu, zanim Ukraina formalnie oskarży Rosję o ludobójstwo"

Więcej o: