Niezależny białoruski portal zerkalo.io przeprowadził prowokację dziennikarską. Pod koniec lutego na lotnisku w Maczuliszczach pod Mińskiem doszło do dwóch wybuchów, w których uszkodzony miał zostać rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50.
Dziennikarka portalu zerkalo.io przeprowadziła prowokację. Podając się za pracowniczkę białoruskiego lotniska, zadzwoniła do Zakładów Naprawy Samolotów w Taganrogu (południowa Rosja).
- Dzwonię do pana w sprawie naprawy samolotu A-50, który przyjechał z Białorusi. Moi przełożeni kazali panu doprecyzować szczegóły... - mówi dziennikarka, na co w jej rozmówca dopytuje, czy chodzi o maszynę o numerze bocznym 43. Kiedy potwierdza, pracownik serwisu mówi, że samolot faktycznie został przyjęty do oddziału dzień wcześniej. Potwierdza to więc ustalenia kanału Białoruski Hajun, który informował za pośrednictwem Telegramu o awarii maszyny i przetransportowaniu jej do Taganrogu w celu naprawy.
Więcej aktualnych wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W wybuchach 26 lutego miał zostać uszkodzony rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50. Doradca Swietłany Cichanouskiej Franak Viacorka stwierdził, że eksplozje to działania dywersyjne grupy "Pieramoha". "CHWAŁA BIAŁORUSKIM PARTYZANOM! Partyzanci z planu 'Pieramoha' (Zwycięstwo) potwierdzili udaną operację specjalną wysadzenia rosyjskiego samolotu na lotnisku w Maczuliszczach pod Mińskiem. To najbardziej udana dywersja od początku 2022 roku" - napisał na Twitterze.
Państwowe media początkowo nie reagowały na doniesienia o uszkodzeniu samolotu, 1 marca opublikowały natomiast nagranie maszyny jadącej po pasie startowym, co miało zaprzeczyć pogłoskom.
2 marca na Galerii Mińsk wyświetlony został 12-sekundowy film ukazujący start samolotu A-50, a następnie twarz szefa BYPOL-u "we łzach". W odpowiedzi państwowe media przekazały, że wszystko jest w porządku, a informacja o sabotażu jest fałszywa. BYPOL opublikował więc w mediach społecznościowych film z rozpoznania lotniczego przeprowadzonego przez dron partyzantów przed sabotażem 26 lutego.
Redakcja zerkalo.io skontaktowała się z Galerią Mińsk, pytając o wyświetlone nagranie. Administracja centrum zapewniła, że był to wynik ataku hakerskiego, nieautoryzowany dostęp do systemu został szybko dezaktywowany, a cała sprawa jest badana.