Do spektakularnego pościgu doszło 1 marca po godzinie 3 w nocy. Policja z Turyngii otrzymała zgłoszenie o skradzionym w Mellingen samochodzie audi A6. Złodzieja zauważono, gdy poruszał się nim w kierunku Görlitz autostradą A4.
Akcję sensacyjnego pościgu opisał niemiecki portal TAG24. W pogoń za złodziejem ruszyło kilkanaście radiowozów z Turyngii. Kierowca skradzionego audi A6 poruszał się z zawrotną prędkością 240 km/h. Uciekając, często zjeżdżał na pobocze autostrady, był również bliski zderzenia się z ciężarówką. Funkcjonariusze zmuszeni byli skorzystać z pomocy śmigłowca, który monitorował poczynania złodzieja z bezpiecznej odległości. W pomoc przy ujęciu pirata drogowego zaangażowali się również policjanci z sąsiedniego landu - Saksonii. Szalonego kierowcę powstrzymał jednak dopiero wybuch silnika, do którego doszło w skradzionym przez niego samochodzie. Mężczyznę ujęto około godziny 4 nad ranem na parkingu Am Eichelberg, między węzłami Hermsdorf i Ottendorf-Okrilla.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Złodziejem i piratem drogowym okazał się być 42-letni Polak. Przeprowadzony na nim test na obecność narkotyków wykazał, że mężczyzna był pod wpływem amfetaminy. W związku z tym zlecono również dalsze badania jego krwi. Polak przebywa obecnie w areszcie, a jego sprawą zajmie się prokuratura w Erfurcie.