Co tu się wydarzyło?! Białoruscy partyzanci pokazali film sprzed ataku na rosyjski samolot [WIDEO]

Białoruska organizacja antyrządowa Bypol opublikowała film z rozpoznania lotniczego, który przeprowadził dron partyzantów przed niedzielnym sabotażem. Akcja polegała na zniszczeniu rosyjskiego samolotu A-50 na lotnisku w Maczuliszczach pod Mińskiem. Przypomnijmy, że w niedzielę doszło do dwóch wybuchów.

Organizacja zrzeszająca byłych pracowników białoruskich organów ścigania Bypol opublikowała ponad dwuminutowe nagranie, które zrobił dron zwiadowczy partyzantów na lotnisku w Maczuliszczach. Na filmie widać lot na niskiej wysokości nad samolotem rozpoznawczym i kontrolnym A-50 Sił Powietrznych Rosji. Dron w pewnej chwili przysiadł na radarze samolotu, po czym odleciał. 

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Dr Przychodniak: Chiny chcą pokazać, że nie są ślepym partnerem Rosji

Białoruś. Dwie eksplozje na lotnisku pod Mińskiem

Przypomnijmy, że do sabotażu doszło w niedzielę 26 lutego. Doradca Swietłany Cichanouskiej Franak Viacorka informował wówczas, że eksplozje na lotnisku pod Mińskiem to działania dywersyjne grupy "Pieramoha".

"CHWAŁA BIAŁORUSKIM PARTYZANOM! Partyzanci z planu "Pieramoha" (Zwycięstwo) potwierdzili udaną operację specjalną wysadzenia rosyjskiego samolotu na lotnisku w Maczuliszczach pod Mińskiem. To najbardziej udana dywersja od początku 2022 roku" - podał na Twitterze.

Viacorka podał również, że "lotnisko jest odgrodzone. KGB i tajne służby sprawdzają samochody, pracowników, mieszkańców, przechodniów. Sprawdzane są także telefony komórkowe przechodniów".

Z kolei niezależna białoruska dziennikarka Hanna Liubakova przekazała, że "szef Bypola Aleksander Azarau potwierdził, że białoruscy partyzanci brali udział w wybuchach na lotnisku w Maczuliszczach". "Rosyjski samolot wczesnego ostrzegania i kontroli A-50 został uszkodzony i "nie będzie mógł latać" - napisała na Twitterze i dodała, że "samolot A-50 zaatakowały drony".

"Rosyjscy blogerzy wojenni próbują obwiniać Ukrainę. Nic dziwnego: po pierwsze, żeby przestraszyć Białorusinów. Po drugie, to dla nich katastrofa, gdy przyznają, że nasi ludzie są w rzeczywistości przeciwni atakom z Białorusi" - podkreśla Liubakova. 

O akcji informowała też telewizja NEXTA: 

Z białoruskiego lotniska w Maczuliszczy często startują myśliwce, które mogą przenosić pociski "Kindżał". Ukraińcy nie mają broni, która pozwala na zestrzelenie tych pocisków.

Wesprzyj zbiórkę Fundacji PCPM na pomoc poszkodowanym w trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii - przez >>stronę PCPM albo przez >>zbiórkę na Facebooku.

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: