Grecja. Protesty po katastrofie kolejowej, uczestnicy starli się z policją. "Ból zmienił się we wściekłość"

W kilku miastach Grecji wybuchły protesty po katastrofie kolejowej, w której zginęły 43 osoby. Demonstranci uważają, że do tragedii doprowadziły wieloletnie zaniedbania, na które od dawna zwracali uwagę pracownicy kolei.
Zobacz wideo Chiny wspierają zbrojnie i wywiadowczo Rosję? Dr Przychodniak: Myślę, że tak

Do najliczniejszych protestów doszło przed siedzibą spółki Hellenic Trains odpowiedzialnej za utrzymanie greckiej sieci kolejowej. Tam demonstranci starli się z policją. Manifestacje odbyły się również w Salonikach i w miejscowości Larissa - w pobliżu miejsca, gdzie doszło do katastrofy.

- Ból zmienił się we wściekłość po śmierci naszych kolegów i wielu innych osób. Wieloletni brak poszanowania dla naszej pracy i sieci kolejowej ze strony rządu to prawdziwa przyczyna tej tragedii - powiedział przedstawiciel kolejowych związków zawodowych biorących udział w protestach.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Budynek w Zaporożu po rosyjskim ataku Atak rakietowy na Zaporoże. Rosyjski pocisk uderzył w blok. Są ofiary

Premier Grecji podał możliwą przyczynę katastrofy

Przypomnijmy, we wtorek na krótko przed północą, pociąg pasażerski z Aten do Salonik przewożący ponad 350 osób zderzył się z pociągiem towarowym w środkowej Grecji, niedaleko miasta Larissa. Zginęły 43 osoby, wiele zostało rannych.

Premier Grecji Kyriakos Mitsotakis powiedział, że wszystko wskazuje na to, iż przyczyną tragedii był błąd ludzki. W kilka godzin po zderzeniu pociągów policja aresztowała zawiadowcę jednej ze stacji. 59-letni mężczyzna jest podejrzany o zaniedbanie, które miało doprowadzić do katastrofy. Zawiadowca utrzymuje, że doszło do niej na skutek awarii technicznej.

Według greckich mediów jest to "najtragiczniejszy wypadek kolejowy, jakiego Grecja kiedykolwiek doświadczyła". W następstwie katastrofy do dymisji podał się grecki minister transportu Kostas Karamanlis. W całym kraju ogłoszono trzydniową żałobę narodową.

Premier Mateusz Morawiecki złożył kondolencje szefowi greckiego rządu. "Składam najgłębsze kondolencje greckiemu szefowi rządu Kyriakosowi Mitsotakisowi i wszystkim, którzy w tej katastrofie stracili swoich bliskich" - napisał na Twitterze Mateusz Morawiecki.

Zapytaliśmy Ministerstwo Spraw Zagranicznych o to, czy w katastrofie poszkodowani zostali Polacy. "Według obecnego stanu wiedzy Ambasady RP w Atenach, brak jest informacji, aby wśród ofiar i osób poszkodowanych w dzisiejszej katastrofie kolejowej w Grecji znajdowali się obywatele polscy" - odpowiedziało biuro prasowe. "Sytuacja jest jednak dynamiczna, a polska służba konsularna monitoruje akcję ratowniczą i weryfikuje informacje dot. narodowości ofiar napływające od miejscowych władz" - dodało MSZ.

Andrzej Poczobut Białoruś. Andrzej Poczobut odwołał się od wyroku. "Reżim wciąż go upokarza"

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: