Rosyjscy urzędnicy nie mogą używać obcojęzycznych słów. Zakazał im sam Władimir Putin

Rosyjskim urzędnikom zakazano używania większości obcojęzycznych słów. Wyjątek stanowią wyrazy, które nie mają swoich odpowiedników w języku ojczystym. Ustawę w tej sprawie podpisał Władimir Putin.
Zobacz wideo Dr Przychodniak: Chiny chcą pokazać, że nie są ślepym partnerem Rosji

Jak podaje Interfax, Władimir Putin podpisał ustawę we wtorek. "Używając języka rosyjskiego jako języka państwowego Federacji Rosyjskiej, nie wolno używać słów i wyrażeń, które nie odpowiadają normom współczesnego rosyjskiego języka literackiego, z wyjątkiem słów obcych, które nie mają powszechnie używanych odpowiedników w języku rosyjskim" - czytamy w dokumencie.

Agencja wyjaśnia, że "normy współczesnego rosyjskiego języka literackiego" należy rozumieć jako "zbiór środków językowych i zasad ich stosowania, ustalonych w słownikach normatywnych, leksykonach i gramatykach".

"Tryb tworzenia i zatwierdzania listy takich słowników, at także wymagania dotyczące ich opracowywania, zostaną zatwierdzone przez rząd na podstawie propozycji rządowej komisji ds. języka rosyjskiego. Regulamin takiej komisji, jej skład oraz tryb podejmowania przez nią decyzji również zatwierdza Rada Ministrów" - zaznacza Interfax.

Agencja dodaje też, że celem ustawy ma być m.in. poprawa ogólnego poziomu umiejętności czytania i pisania u obywateli Rosji.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Alaksandr Łukaszenka (zdj. ilustracyjne)Białoruś. Skutki akcji partyzantów. Łukaszenka boi się, że będzie kolejny

Rosyjska propaganda wykorzystuje dzieci, w tym uprowadzone z Ukrainy

Tymczasem rosyjska propaganda wykorzystuje dzieci do rozpowszechniania fałszywego obrazu agresji na Ukrainę. Obrońcy praw człowieka alarmują, że są w tej grupie także nieletni wywiezieni z okupowanych przez Rosję regionów Ukrainy.

W Moskwie i innych miastach Rosji organizowane są koncerty i spotkania, w trakcie których zbrodniarze wojenni przedstawiani są jako bohaterowie. W koncertach biorą udział także dzieci, których zadaniem jest wychwalanie rosyjskich żołnierzy.

Niezależni dziennikarze ustalili, że w Moskwie na koncercie z udziałem Władimira Putina wystąpiły dzieci z Mariupola. Patriotyczne akademie organizowane są też w szkołach. Uczniowie i nauczyciele recytują teksty, w których wychwalają rosyjskiego dyktatora i żołnierzy, tych samych którzy dopuszczają się zbrodni wojennych w Ukrainie.

Rosyjskie media niezależne podały też, że ministerstwo kultury tworzy specjalne propagandowe grupy artystów, którzy będą z kremlowskim przekazem występować w różnych regionach kraju.

Władimir Putin i prezenter oraz dziennikarz państwowej telewizji Władimir SołowjowWładimir Sołowjow o "rosyjskiej" Warszawie. "Niech się trzęsie swołocz"

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: