Agencja Ansa podała w niedzielę po południu, że statkiem, który rozbił się, mogło podróżować od 180 do 250 migrantów. Uratowano około 80 rozbitków, z czego 21 osób przewieziono do szpitala.
Włoskie służby, które pracują na miejscu odnalezienia ciał, na plaży w pobliżu Cutro na północ od Kalabrii, potwierdziły śmierć 59 osób. Ansa podaje, że ciała zmarłych migrantów były również na plaży Botricello w Catanzaro i w Isola Capo Rizzuto.
Przedstawicielka ministerstwa spraw wewnętrznych Włoch Wanda Ferro, którą cytuje Reuters, przyznała, że służby spodziewają, że liczba ofiar wzrośnie.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Wśród ofiar są bliźnięta w wieku kilku lat i niemowlę, którego ciało służby znalazły na plaży. Ciała bliźniaków zostały wyłowione z morza. W katastrofie statku z migrantami mogło zginąć w sumie około dwadzieściorga dzieci w różnym wieku.
Do tragedii doszło nad ranem. Żaglowiec z powodu wzburzonego morza rozbił się na skałach i przełamał na pół. 80 rozbitkom udało się dotrzeć na brzeg. Statek wyruszył z Turcji. Migranci pochodzili z Iraku, Iranu, Afganistanu i Syrii. Pierwsze doniesienia mówiły o 27 ofiarach śmiertelnych.
Premier Giorgia Meloni wyraziła ogromny żal z powodu tragedii. Wskazała, że odpowiadają za nią przemytnicy ludzi, a także ci, którzy wspierają niekontrolowaną migrację. Gubernator Kalabrii zarzucił z kolei Unii Europejskiej, że nie robi nic, by ograniczyć i zapanować nad zjawiskiem masowej imigracji.
Wesprzyj zbiórkę Fundacji PCPM na pomoc poszkodowanym w trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii - przez >>stronę PCPM albo przez >>zbiórkę na Facebooku.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: