Łukaszenka stawia na Chiny. Właśnie ogłoszono, że jedzie do Pekinu podpisać "duży pakiet dokumentów"

28 lutego Alaksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi złoży wizytę dyplomatyczną w Chinach. Zaproszenie złożył mu Xi Jinping, przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej.

Łukaszenka ma spędzić w Chinach trzy dni. W Państwie Środka pojawi się we wtorek 28 lutego i pozostanie tam do czwartku 2 marca. Informacje o wizycie podały zarówno chińskie, jak i białoruskie władze. 

Wizyta ta będzie kontynuacją wieloletniego budowania przyjaźni i korzystnej współpracy z Chińską Republiką Ludową

- czytamy na stronie prezydenta Białorusi. 

Łukaszenka spotka się z Xi Jinpingiem, ale też z najwyższymi chińskimi urzędnikami oraz kierownictwem najważniejszych chińskich korporacji. 

Zobacz wideo Rozszerzenie Rosji o Białoruś? Paweł Kowal: Łukaszenka jest częścią rządu Putina i powinien być za to sądzony

Białoruś i Chiny podpiszą dokumenty w sprawie współpracy

Biuro Alaksandra Łukaszenki przypomniało, że we wrześniu 2022 roku Białoruś i Chiny przyjęły deklarację, która miała wynieść ich stosunki na nowy poziom i ugruntować strategiczne partnerstwo obu państw. 

Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl 

Łukaszenka i Xi Jinping mają rozmawiać o tym, co zostało zrealizowane w ramach nowego partnerstwa i jak można dalej współpracować. Nacisk ma być też położony na kwestie współpracy handlowej, gospodarczej i humanitarnej. Poruszony zostanie także temat inwestycji i wspólnej realizacji wielkoskalowych projektów.

Rozmowy między liderami Białorusi i Chin mają zakończyć się podpisaniem pakietu dokumentów ws. rozwoju stosunków obu państw w kluczowych dla nich obszarach. 

Chiny chcę negocjować ws. Ukrainy

Tematem mają również być stosunki w sferze politycznej. Łukaszenka i Xi Jinping omówią, jak reagować na "najpilniejsze wyzwania obecnej sytuacji międzynarodowej". 

Kilka dni temu prezydent Białorusi zapowiedział, że Pekin chce odegrać kluczową rolę w procesie zakończenia konfliktu w Ukrainie. 

Alaksandr Łukaszenka ocenił, że obecnie żadnego konfliktu na świecie nie da się rozwiązać bez udziału Chin. - Stały się globalnym krajem z własną globalną polityką - zaznaczył. Jednocześnie podkreślił, że Białoruś stoi przy tym samym stanowisku, co Pekin. - Nasza droga w Ukrainie to droga pokoju. Tą drogą podążają też Chińczycy. Jestem przekonany, że Rosjanie są skłonni zakończyć ten konflikt. To zależy od Amerykanów - podsumował. 

Więcej o: