Kliczko ostrzega Rosjan przed atakiem na Kijów: Przygotowaliśmy wiele "niespodzianek"

- Rosjanie nadal chcą zdobyć Kijów, ale pytanie brzmi, czy im się to uda - powiedział mer miasta Witalij Kliczko. Jak dodał, jeśli agresorzy napadną na ukraińską stolicę, czeka na nich szereg "niespodzianek".

Dokładnie rok temu, 24 lutego nad ranem, Rosja zaatakowała Ukrainę. Pytany o swoje wspomnienia z tego dnia mer Kijowa Witalij Kliczko przyznał, że "mimo wszystkich informacji, do ostatniej sekundy nie wierzył, że coś takiego może się wydarzyć w dzisiejszych czasach". - Wielu ekspertów dawało nam kilka tygodni, kilka miesięcy - a teraz od roku skutecznie bronimy naszego kraju - przypomniał jednocześnie.

- Dzisiaj nie tylko bronimy Ukrainy, ale dokładnie tych samych wartości, które istnieją we wszystkich demokratycznych krajach - zauważył.

Ukraińscy żołnierze ostrzeliwują pozycje rosyjskie w pobliżu Bachmutu, obwód doniecki, Ukraina, niedziela, 20 listopada 2022 r. Wojczal: To jest właśnie ten moment, kiedy można jeszcze zatrzymać Putina [WYWIAD]

Mer Kijowa: Na rosyjskich żołnierzy czekają niespodzianki

Witalij Kliczko podkreślił, że Kijów wciąż jest celem rosyjskich sił, jednak obrońcy są przygotowani i gotowi odeprzeć atak wroga.

- Rosjanie nadal chcą zdobyć Kijów, ale pytanie brzmi, czy im się to uda. Mogę śmiało powiedzieć, że jesteśmy dużo lepiej przygotowani. Jeśli podejmą taką decyzję [by zaatakować Kijów - red.], będzie to duży błąd - podkreślił mer miasta.

- Przygotowaliśmy wiele "niespodzianek" i "prezentów" dla każdego agresora, który z bronią w ręku rusza w kierunku Kijowa - zaznaczył Witalij Kliczko.

Według władz dotychczas w stolicy Ukrainy zniszczonych zostało 417 budynków mieszkalnych. Mer miasta przypomniał, że są one systematycznie odnawiane.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Odwiedziliśmy przedmieścia Kijowa. Ślady wojny są widoczne niemal na każdym kroku

Pierwsza rocznica rosyjskiej napaści na Ukrainę

Każdego dnia wojska Władimira Putina ostrzeliwują i niszczą kluczowe obiekty infrastrukturalne, przeprowadzając zmasowany ostrzał ukraińskich miast i wsi z użyciem artylerii, systemów rakietowych i rakiet balistycznych. Oddziały rosyjskie dopuszczają się zbrodni i gwałtów na ludności cywilnej, torturują wziętych do niewoli jeńców, także dzieci.

Ukraina walczy i broni swojej niepodległości oraz integralności terytorialnej. 7 lutego 2023 Rada Najwyższa przedłużyła stan wojny na terenie całego kraju do 18 maja.

Ukraiński Sztab Generalny poinformował, że od początku prowadzonej w pełnej skali inwazji na Ukrainę do 23 lutego tego roku zginęło 145 850 rosyjskich żołnierzy. Rosja straciła 3350 czołgów, 6593 bojowe pojazdy opancerzone, 2352 systemy artyleryjskie, 5215 pojazdów i zbiorników paliwa, 244 systemy obrony powietrznej, 299 samolotów, 287 helikopterów, a także 2029 dronów oraz 18 okrętów wojennych i łodzi.

Zachód szacuje, że w wojnie w Ukrainie zginęło około 100 tysięcy ukraińskich i około 180 tysięcy rosyjskich żołnierzy.

Z kolei rosyjski niezależny portal "Meduza" podał 9 lutego, że od początku inwazji na Ukrainę Rosja straciła ponad 20 generałów. Dziennikarze przypuszczają, że armia ukraińska zdołała "namierzyć" wysokiej rangi oficerów na podstawie sygnałów telefonów komórkowych i dzięki grupie informatorów działających na tyłach wroga.

Od inwazji 24 lutego zginęły w Ukrainie 16 502 osoby cywilne, a z masowych grobów ekshumowano dotychczas ponad 1000 ciał - podała 10 stycznia 2023 ukraińska pozarządowa organizacja ZMINA, na podstawie statystyk ukraińskiej policji. Dane te nie są pełne, nie obejmują bowiem terytoriów okupowanych przez Rosjan.

W wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę od lutego zeszłego roku zginęło 184 ukraińskich sportowców - powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski 14 grudnia podczas rozmowy z przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomasem Bachem.

Dniepr "Słyszymy eksplozje, wszystkie te dźwięki z Nikopola, z Margańca"

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: