Z ustaleń dziennikarzy niemieckiego tygodnika "Der Spiegel" wynika, że armia Rosji prowadzi z Chinami rozmowy o produkcji dronów kamikadze, które miałyby trafić do Moskwy, a następnie na front w Ukrainie na podstawie sfałszowanych dokumentów przewozowych. Chiński producent dronów Xi'an Bingo Intelligent Aviation Technology miał już nawet wyprodukować i przetestować 100 prototypowych dronów ZT-180. Według ekspertów wojskowych drony ZT-180 są zdolne do przenoszenia ładunków o masie od 35 do nawet 50 kilogramów.
Z informacji opublikowanych przez niemiecki tygodnik w piątek 24 lutego, w rok od wybuchu wojny w Ukrainie, wynika, że pierwsza partia broni ma trafić do Rosji jeszcze w kwietniu. Dodatkowo chiński producent zamierza wysłać Moskwie komponenty potrzebne do napraw i budowy czy instrukcję, która pozwoli Rosjanom samodzielnie wyprodukować te urządzenia w ilości nawet 100 maszyn miesięcznie.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Dzień wcześniej "Wall Street Journal" przekazał, że Stany Zjednoczone rozważają ujawnienie danych wywiadowczych, które mają dowodzić, że Chiny zastanawiają się nad dostarczeniem Rosji broni i w ten sposób wesprzeć agresora w brutalnej wojnie wypowiedzianej Ukrainie.
- Do tej pory była pewna dwuznaczność co do tego, jaką praktyczną pomoc Chiny mogą dać Rosji. Informacje wywiadowcze, którymi dysponują USA i ich sojusznicy są już znacznie mniej niejednoznaczne - powiedział wysoki rangą urzędnik w rozmowie z "WSJ".
Obecnie MSZ Chin zaprzecza, by były plany dostarczenia Moskwie pomocy wojskowej. Przy okazji Pekin oskarżył też USA i kraje NATO o rozpowszechnianie "fake newsów" o zaangażowaniu Chin w wojnę w Ukrainie.