Holandia. Zwolniono go za zażywanie narkotyków w pracy i korzystanie z seks-linii. Dostanie odszkodowanie

Sąd w Arnhem zadecydował o wypłacie odszkodowania mężczyźnie, który został zwolniony za zażywanie narkotyków i korzystanie z usług pracownic seksualnych w godzinach pracy. Decyzją sędziego pracownik otrzyma 13 tys. euro.

To już drugi wyrok, jaki zapadł w sprawie zwolnienia holenderskiego pracownika. Poprzedni nie był korzystny dla mężczyzny. Sąd apelacyjny uznał jednak argumentację zwolnionego Holendra, który w godzinach pracy zażywał narkotyki i korzystał z usług pracownic seksualnych. Mężczyźnie przysługuje 13 tys. euro odszkodowania. 

Zobacz wideo Pływająca fabryka mleka. Ma pomóc przetrwać kataklizmy

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

W pracy zażywał narkotyki i korzystał z usług pracownic seksualnych. Od lat domagał się odszkodowania

O decyzji, która zapadła w Sądzie w Arnhem poinformował w środę 22 lutego dziennik "De Telegraaf". Pracownik, który został zwolniony za zażywanie narkotyków oraz korzystanie z usług pracownic seksualnych w trakcie wykonywania służbowych obowiązków, ma otrzymać odszkodowanie w wysokości 13 tys. euro (ponad 61 tys. złotych). 

Mężczyzna został zwolniony w 2021 roku. To wtedy wyszło na jaw, że trakcie pracy m.in. wykorzystywał służbowy samochód do zakupu twardych narkotyków, zażywał je oraz korzystał ze służbowego telefonu, dzwoniąc na seks-linie. Mężczyzna zgłosił sprawę do sądu i od lat domagał się odszkodowania.

Zwolniony mężczyzna otrzyma 13 tys. euro odszkodowania 

Od 2021 roku zapadł już jeden wyrok, który jednak nie okazał się korzystny dla mężczyzny. Sędzia uznał początkowo, że zwolnienie pracownika było zasadne, w związku z czym nie podjął decyzji o wypłacie odszkodowania. Jak poinformował dziennik "De Telegraaf",  sąd apelacyjny w Arnhem okazał się dla wnioskującego łaskawszy. Sędzia przychylił się do argumentacji mężczyzny, który twierdził, że jego uzależnienie od narkotyków jest chorobą, za co należy mu się odszkodowanie w wysokości 13 tys. euro. Mężczyzna wniósł także o wypłatę 48 tys. euro za "bezprawne rozwiązanie umowy o pracę", jednak w tym przypadku sąd nie okazał zrozumienia i odrzucił jego roszczenie. 

Więcej o: