- Plan na najbliższy okres przewiduje działania z udziałem przeszkolonych dywersantów, przebranych w cywilne ubrania, którzy doprowadzą do aktów przemocy, napadną na niektóre budynki państwowe i wezmą zakładników. Zmiana władzy w Kiszyniowie byłaby wymuszona poprzez gwałtowne działania, zamaskowane protestami tzw. opozycji - mówiła w połowie lutego prezydentka Mołdawii Maia Sandu.
Rosyjski MON poinformował na Telegramie, jakoby był w posiadaniu informacji, według których "w najbliższym czasie reżim w Kijowie przygotowuje zbrojną prowokację przeciwko Naddniestrzańskiej Republice Mołdawskiej, która zostanie przeprowadzona przez jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy, w tym z udziałem nacjonalistycznej formacji 'Azow'" - głosi komunikat i dodaje, że "ukraińscy dywersanci uczestniczący w inscenizowanej inwazji będą ubrani w mundury żołnierzy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej".
W odpowiedzi Kiszyniów zaprzeczył tym doniesieniom. "Wzywamy do spokoju i zapraszamy społeczeństwo do śledzenia oficjalnych i wiarygodnych źródeł Republiki Mołdawii. Nasze instytucje współpracują z zagranicznymi partnerami i w razie zagrożenia kraju niezwłocznie poinformują opinię publiczną" - przekazały władze Mołdawii, cytowane przez deschide.md.
Więcej aktualnych wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W pierwszej połowie lutego przemawiając w Brukseli Wołodymyr Zełenski poinformował, że według informacji przechwyconych przez ukraiński wywiad, Rosjanie planują przejąć kontrolę nad Mołdawią. - Nie wiemy, czy Moskwa wydała rozkaz, aby działać zgodnie z tym planem, ale widzieliśmy, co planują zrobić i rozpoznaliśmy w tym dokładnie to, co próbowali zrobić przeciwko Ukrainie i innym krajom, zwłaszcza w Europie. Nic nowego - powiedział prezydent Ukrainy.
"Mołdawska Służba Wywiadu i Bezpieczeństwa (SIS) potwierdza, że działania dywersyjne, wymierzone w osłabienie Republiki Mołdawii, zdestabilizowanie i naruszenie porządku publicznego zostały zidentyfikowane na podstawie informacji przekazanych przez ukraińskich partnerów i działań operacyjnych SIS" - napisano w komunikacie.
W grudniu ubiegłego roku szef mołdawskich służb bezpieczeństwa i wywiadu stwierdził, że ma informacje, zgodnie z którymi najpóźniej wiosną 2023 roku Rosja zaatakuje jego kraj.