Wdowy po rosyjskich żołnierzach otrzymały paczki z mięsem. A tym z Donbasu dali futra, ale zabrali

We Władywostoku żony zmarłych rosyjskich żołnierzy otrzymały jako "rekompensatę" paczki żywnościowe z przetworami mięsnymi. Matki i wdowy po żołnierzach, którzy zginęli w Ukrainie, często otrzymują nietypowe upominki, wśród nich są wędliny, pierogi, ręczniki. Futra, które dostały wdowy z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, zostały im zabrane po nakręceniu wideo.

22 lutego administracja Władywostoku (stolica Kraju Nadmorskiego w Rosji) przekazała wdowom po rosyjskich żołnierzach, którzy zginęli w Ukrainie niewielkie paczki żywnościowe. Paczki powstały we współpracy z rosyjską firmą Ratimir, o czym poinformowała administracja Władywostoku, a po godzinie usunęła relację ze spotkania z kobietami ze swojego kanału na Telegramie. 

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kowal: Biden myśli o przyszłości. Naszym interesem narodowym jest rozbicie rosyjskiego imperializmu

Rosja. Żony rosyjskich żołnierzy zbitych w Ukrainie otrzymały paczki wędlin

Firma Ratimir odpowiada za produkcję wędlin, pasztetów, parówek oraz konserw, zatem te właśnie produkty musiały znaleźć się w przekazanych paczkach. "Żony zbrodniarzy zabitych na Ukrainie dostały kiełbaski. To trochę symboliczne, prawda? Czekamy na kilogram mięsa mielonego. Swoją drogą nie wiem co lepsze - kiełbasa czy pierogi. Podobno wszystko jest lepsze niż nienawistny mąż. Prawdopodobnie kiełbasa jest jeszcze bardziej dostojna i wielofunkcyjna" - napisała Lidia Newzorowa, żona rosyjskiego dziennikarza, który został skazany zaocznie na osiem lat więzienia. Powód? Informował o ataku Rosjan na szpital położniczy w Mariupolu. Newzorowa opublikowała zdjęcia, które wcześniej zostały usunięte z kanału Telegram administracji we Władywostoku.

Wojna w Ukrainie, ukraiński żołnierz (zdjęcie ilustracyjne) Rosja. Żołnierze rozpalali w piecu benzyną. Co najmniej sześciu nie żyje

Rosja. Matki i żony zabitych żołnierzy dostają medale, ręczniki lub żywność

Żony oraz matki rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w Ukrainie otrzymują różnego rodzaju "rekompensaty". Są to m.in. paczki żywnościowe, ręczniki, medale czy pieniądze - podaje "The Insider". W Tatarstanie matki zabitych żołnierzy dostały "rekompensaty" w Dniu Matki - były to ryż, kasza gryczana, herbata, słodycze, skondensowane mleko, gofry, gulasz i szproty. Dziennikarze obliczyli, że koszt zestawu wyniósł nieco ponad 1 tys. rubli [ok. 60 zł - red.] - przekazuje "The Insider".

W internecie pojawiają się również zdjęcia kobiet, które dostały 10 tys. rubli, jeśli ich mąż lub syn zginął podczas wojny. W Bracku matki zabitych Rosjan otrzymały medal z napisem "Matka Obrońcy Ojczyzny". "Podczas prezentacji zastępca burmistrza ds. społecznych Marina Zubakowa sama zauważyła, że 'wojskowi zginęli pozornie w czasie pokoju, walcząc o niepodległość naszej ojczyzny'" - informuje "The Insider". Matki poległych żołnierzy są też odznaczane Orderem Odwagi - ordery są przyznawane tak często, że tradycyjnie już są wręczane każdego tygodnia w czwartek.

Ukraińska Prawda przekazuje także, że żony zabitych żołnierzy z samozwańczej i nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej w Ukrainie dostały nawet futra. Nie cieszyły się nimi długo, ponieważ po nakręceniu wideo, na którym pokazały, jak bardzo są wdzięczne, władze im je odebrały.

 

Wojna w Ukrainie / zdjęcie ilustracyjne Wyszedł na środek dyskoteki z rakietnicą. "Syndrom operacji specjalnej"

Więcej o: