Lokalny prokurator Jerome Bourrier potwierdził atak w rozmowie z agencją informacyjną AFP, a lokalne media podały, że incydent miał miejsce we wtorek rano podczas lekcji.
Władze potwierdziły, że na miejscu pracuje policja wraz z lokalną prokuraturą. Uczeń został już zatrzymany.
Nauczycielka miała pięćdziesiąt kilka lat i zmarła z powodu zatrzymania akcji serca, kiedy na miejsce przybyły służby ratunkowe kobieta już nie żyła.
Francuski minister edukacji jest w drodze do Saint-Jean-de-Luz. Pap Ndiaye napisał na Twitterze, że jego myśli są z "rodziną, współpracownikami i uczniami" tej szkoły.
Lokalne media podały, że uczeń mógł cierpieć na problemy ze zdrowiem psychicznym. Zaznaczono, że na tym etapie śledztwa nie ma poszlak, że incydent mógł mieć podłoże terrorystyczne.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl