Białoruś. Wojskowe kolumny 50 km od Wilna. "Mogą przetestować mechanizmy obronne"

Białoruś wysłała konwoje sprzętu militarnego w kierunku Wilna. Litewskie Siły Zbrojne nie widzą zagrożenia. Z kolei doradca prezydenta Litwy ostrzega przed testami "mechanizmów odpowiedzi Zachodu".

Cztery kolumny sprzętu Sił Zbrojnych Białorusi ruszyły w nocy z 20 na 21 lutego w kierunku granicy z Litwą. "Białoruskie ministerstwo obrony poinformowało, że w ramach inspekcji gotowości bojowej Sił Zbrojnych jedna z jednostek wojskowych jednostki zmechanizowanej, wzmocniona jednostkami obrony powietrznej, przemieściła się do wyznaczonego rejonu" - napisał we wtorek (21 lutego) na Twitterze Belarusian Hajun, projekt monitorujący wojenną aktywność na terenie kraju Alaksandra Łukaszenki.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl. 

Zobacz wideo Putin nie wycofuje się z narracji o specjalnej operacji wojskowej. "Krok po kroku będziemy kontynuować realizację naszych celów"

Białoruś przerzuca sprzęt. "Mogą przetestować mechanizmy obronne"

Białoruski resort w komunikacie nie wskazał konkretnej jednostki wojskowej, ale według projektu Hajun jest to 358. Oddzielny Batalion Zmechanizowany 120. Brygady, rozmieszczony w mińskiej dzielnicy Uruchcza.

Według danych, które przedstawiła grupa monitorująca wojenną aktywność, konwoje jechały obwodnicą Mińska, potem autostradą M6, a następnie skręcały na autostradę M7 w kierunku Oszmiany (50 km od Wilna) - czytamy w raporcie. Łącznie miały przesuwać się 74 pojazdy - 35 bojowych wozów piechoty, 21 ciężarówek Ural, trzy jednostki UAZ-ów, osiem Kamazów, dwie ciężarówki z paliwem, dźwig i ładowarka.

Doradca prezydenta Litwy ds. bezpieczeństwa narodowego Kestutis Budrys ostrzegł, że najemnicy z Grupy Wagnera mogą próbować przetestować zachodnie mechanizmy obronne, atakując kraje bałtyckie. - Mogą przetestować mechanizmy odpowiedzi Zachodu i dać Kremlowi polityczną możliwość stwierdzenia, że nie ma z tym nic wspólnego, tak jak to się dzieje w Afryce - cytuje jego słowa portal delfi.It.

Alaksandr Łukaszenka i Władimir Putin, 17 lutego 2023 r.Rosja zaanektuje Białoruś do 2030 roku? Rada Bezpieczeństwa: No i co?

Litwa uspokaja. "Nie ma niebezpieczeństwa"

Po tym, jak w przestrzeni publicznej pojawiły się informacje o konwoju sprzętu wojskowego, litewskie wojsko uspokoiło, że nie ma to wpływu na bezpieczeństwo kraju. "Nieustannie monitorujemy i analizujemy działania militarne na Białorusi" - podała służba prasowa litewskiego wojska.

"Możemy zapewnić, że w tej chwili nie ma niebezpieczeństwa, a gdyby było, nie pozostałoby to bez odpowiedzi. Białoruska armia boi się wtykać nos w Ukrainę, nie mówiąc już o państwie NATO. Nasze służby wywiadowcze i wojskowe stale monitorują i analizują działania wojskowe na Białorusi" - napisał na Facebooku przewodniczący sejmowej Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Litwy Laurynas Kasciunas. "Jesteśmy spokojni, ale czujni, wszystko jest pod kontrolą" - dodał polityk. 

Dmitrij Miedwiediew (zdj. ilustracyjne)Miedwiediew "obudził się" po orędziu Putina. "USA, zasłużyliście na to!"

Więcej o: