- Waszyngton za pośrednictwem linii dyplomatycznej powiadomił Moskwę o wizycie Joe Bidena w Kijowie, ale Rosja nie dała Amerykanom żadnych gwarancji bezpieczeństwa - powiedział dyrektor FSB Aleksander Bortnikow, cytowany przez agencję Ria Novosti.
- To nie jest tajemnica - dodał na antenie Rossija 24. Bortnikow przekazał, że strona rosyjska po prostu usłyszała informacje, które napłynęły ze Stanów Zjednoczonych, a "jak USA to postrzegają, to ich własna sprawa".
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W poniedziałek 20 lutego prezydent USA Joe Biden pojawił się z niezapowiedzianą wizytą w Kijowie. Spotkał się tam z Wołodymyrem Zełenskim. W przededniu rocznicy rosyjskiej inwazji, przywódcy USA i Ukrainy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej.
Biały Dom potwierdził, że Stany Zjednoczone powiadomiły Federację Rosyjską o wizycie Joe Bidena w Kijowie na kilka godzin przed jego odlotem. Wiadomość przekazał na briefingu doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan.
Ukraina. Prezydent USA Joe Biden z wizytą w Kijowie. Kulisy wizyty
"Wizyta ta była rzadkim przypadkiem, kiedy prezydent USA udał się do strefy konfliktu, gdzie USA lub ich sojusznicy nie mieli kontroli nad przestrzenią powietrzną. Biały Dom nie chciał wchodzić w szczegóły, ale powiedział, że 'doszło do podstawowej komunikacji z Rosjanami w celu zapewnienia dekonfliktacji' krótko przed wizytą Bidena w celu uniknięcia jakichkolwiek błędnych kalkulacji, które mogłyby doprowadzić do bezpośredniego konfliktu dwóch mocarstw atomowych" - podaje Associated Press.
Z kolei "New York Times", powołując się na anonimowego urzędnika, który prosił o zachowanie anonimowości, potwierdził, że "po transatlantyckim locie do Polski Biden przekroczył granicę pociągiem, podróżując przez prawie 10 godzin do Kijowa, podobnie jak inni amerykańscy urzędnicy w ostatnich miesiącach". Jak dodał, lot do kraju objętego działaniami wojennymi byłby zbyt niebezpieczny.
Podobne informacje przekazuje CNN. "Prezydentowi USA Joe Bidenowi przedstawiono szereg opcji wizyty na Ukrainie, ale zdecydował, że podróż do Kijowa ma największy sens" - podaje źródło stacji, które zna kulisy organizacji wizyty. "Jeśli miał jechać na Ukrainę, chciał jechać do stolicy" - pisze CNN.
"Wyzywający i skandaliczny krok" - tak jednoznacznie ocenia Rosja poniedziałkową wizytę prezydenta USA w Ukrainie. -To jest prowokacja, nie można tego inaczej nazwać - skomentował sytuację deputowany Dumy Państwowej z obwodu krymskiego Michaił Szeremet. - To są dwaj krwawi dyktatorzy - dodał. Więcej w poniższym tekście.