Do zdarzenia doszło w poniedziałek rano niedaleko wsi Ułanok w obwodzie kurskim, około 10 kilometrów od granicy z Ukrainą - poinformowały Agencja Reutera i telegramowy kanał Baza, na który wielokrotnie powoływały się ukraińskie i zachodnie media. "Żołnierze przebywający pod blindażem w okopie rozpalali ogień w piecu i nieumyślnie polali ten piec benzyną. Doszło do eksplozji, buchnęły płomienie. Tylko dwóm poborowym udało się wydostać na zewnątrz" - czytamy.
"Według wstępnych doniesień, zginęło sześciu poborowych. Ich ciał jeszcze nie odnaleziono, bo z okopu wypompowywana jest woda, którą gaszono pożar" - dodano.
Incydent skomentowało rosyjskie Ministerstwo Obrony. W oświadczeniu cytowanym przez Reutersa napisano, że pożar wybuchł w wyniku "rażącego naruszenia" zasad bezpieczeństwa.
Minionej doby Rosjanie atakowali rakietami i lotnictwem infrastrukturę cywilną w rejonach Doniecka, Zaporoża i Chersonia - poinformował ukraiński Sztab Generalny. Zniszczone i uszkodzone zostały budynki mieszkalne, szkoły czy sklepy. Są zabici i ranni.
Z kolei Ukraińcy przeprowadzili kilkanaście uderzeń w rejony koncentracji rosyjskich wojsk i sprzętu. Zaatakowali wyrzutnie rakiet i zestrzelili trzy drony Łancet.
Więcej informacji o Rosji i wojnie w Ukrainie na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Sztab Generalny Ukrainy donosi, że Rosjanie kontynuują przymusowe odbieranie ukraińskiego obywatelstwa na okupowanych terenach obwodu donieckiego. Głównie dotyczy to osób z sektora budżetowego. Według strony ukraińskiej jeśli do 1 lipca te osoby nie wyrobią sobie rosyjskich dokumentów, zostaną zwolnione z pracy.