Rzecznik prasowy Władimira Putina Dmitrij Pieskow przekazał, że przemówienie przywódcy Rosji przed Zgromadzeniem Federalnym (połączonymi izbami parlamentu) odbędzie się we wtorek 21 lutego w południe czasu moskiewskiego (10:00 czasu polskiego). Widzom rosyjskiej telewizji wyświetlany jest "putinometr", który pokazuje czas pozostały do wystąpienia prezydenta. Według oficjalnych informacji Putin ma skupić się na temacie "specjalnej operacji wojskowej", a także na kwestiach gospodarki i sfery społecznej. 22 lutego Duma Państwowa i Rada Federacji spotkają się natomiast na nieplanowanym posiedzeniu.
Wystąpienie będzie mieć miejsce w rocznicę uznania przez Rosję niepodległości tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. 23 lutego w Rosji obchodzony jest Dzień Obrońcy Ojczyzny, kolejnego dnia wypada natomiast rocznica rosyjskiej inwazji na Ukrainę. - Oczywiście będziemy rozmawiać na wiele tematów, z których pierwszym jest specjalna operacja wojskowa. Oczekujemy również, że poruszone zostaną kwestie gospodarcze, które są szczególnie istotne na tle tegorocznych sankcji. Część będzie poświęcona sytuacji na nowych terytoriach - Pieskow, jak cytuje iz.ru. Rzecznik Kremla zaznaczył także, że na przemówienie nie zostaną zaproszeni zagraniczni dziennikarze. Oni, jak cytuje TASS, "będą mieli okazję pracować, oglądając transmisję na żywo na dowolnym kanale".
Więcej aktualnych wiadomości dotyczących wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Ostatni raz Putin przemawiał do Zgromadzenia Federalnego w kwietniu ubiegłego roku. Rok temu, w tych samych dniach, Kreml także zapowiedział posiedzenie Rady Federacji, wystąpienie Putina i posiedzenie Rady Bezpieczeństwa i Obrony Narodowej. "W tym czasie politolodzy, międzynarodowi i dziennikarze próbowali przewidzieć, jakie decyzje podejmą rosyjskie władze w obawie przed rozszerzającą się inwazją wojskową na Ukrainę" - wspomina Radio Wolna Europa.
Zdaniem amerykańskiej rozgłośni Putin we wtorek odniesie się do:
Ale analitycy zwracają także uwagę, że Putin nie może w swoim przemówieniu nie odnieść się do wizyty Bidena w Kijowie. Według "The New York Times" wizyta amerykańskiego prezydenta w Ukrainie była testem dla Putina. Zdaniem gazety przywódca Rosji będzie dowodzić, że kraj nie tylko ratuje Ukrainę, ale także samą siebie przed NATO, a wojnę nazwie bitwą o przywrócenie historycznych ziem Rosji. Spekulacje odnoszą się także do możliwości ogłoszenia przez Putina powszechnej mobilizacji.
W rozmowie z Obozrevatel.com ekspert wojenny Aleksandr Kowalenko powiedział, że w rocznicę inwazji na Ukrainę Rosja może rozpocząć zmasowany atak na kraj. To właśnie 24 lutego działania ofensywne mogłyby osiągnąć swoje apogeum.