Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że powstanie wspólny, unijny apel do władz w Tbilisi w sprawie byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego.
- Chcemy, aby Micheil Saakaszwili mógł być leczony w Polsce. Rozmawiałem z wieloma premierami na ten temat. Obawiamy się, że może go spotkać wszystko to, co najgorsze w Gruzji. Jeśli Gruzja chce liczyć na pozytywną odpowiedź na jej aspiracje europejskie, to ten apel, który jest już formułowany przez służby zagraniczne Rady, musi potraktować również poważnie - podkreślił przed kilkoma dniami szef polskiego rządu.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Jak podała w środę brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, na przekazanie noty protestacyjnej gruzińskim władzom nie zgodziły się Węgry. W dokumencie miała znajdować się propozycja przerwania kary byłego prezydenta ze względu na leczenie (na co pozwalają tamtejsze przepisy). Formuła takiego oświadczenia z protestem wymaga jednomyślności.
"Korespondentka RMF FM usłyszała od jednego z unijnych dyplomatów, że Saakaszwili uchodzi za osobistego wroga Kremla, więc istnieją obawy, że Rosja pozbawi go życia gruzińskimi rękami" - podaje RMF FM. Dyplomaci zaznaczają, że próbują przekonać węgierskie władze do zmiany zdania.
Micheil Saakaszwili był prezydentem Gruzji w latach 2004-2007 i 2008-2013. Postrzegany był jako polityk prozachodni, dążył do dołączenia Gruzji do NATO. Jego przeciwnicy zarzucali mu wprowadzanie rządów autorytarnych.
Saakaszwili po odejściu z urzędu pełnił funkcje publiczne w Ukrainie. W tym czasie został zaocznie skazany przez gruziński sąd na 6 lat więzienia. Polityk został zatrzymany po powrocie z Ukrainy i rozpoczął odbywanie kary. Jako że były prezydent uznaje swój wyrok za polityczny, w areszcie prowadził strajki głodowe. Jego stan zdrowia w ostatnim czasie znacząco się pogorszył. Mimo tego, jak informują prawnicy byłego prezydenta, gruzińskie władze nie chcą pozwolić mu wyjechać na leczenie za granicą.
Tymczasem Parlament Europejski wezwał w środę władze Gruzji, by ułaskawiły i uwolniły byłego prezydenta. W rezolucji przegłosowanej w Strasburgu europarlament wyraża głębokie zaniepokojenie stanem zdrowia Saakaszwilego i wzywa gruzińskie władze, by umożliwiły mu leczenie za granicą.
Europosłowie zwrócili się też do prezydentki kraju, by skorzystała ze swojego prawa do ułaskawiania osób skazanych prawomocnym wyrokiem. Równocześnie w ocenie europosłów obowiązkiem gruzińskich władz jest zapewnienie dostępu do opieki zdrowotnej dla Micheila Saakaszwilego, podobnie jak dla wszystkich innych skazanych.
Politycy podkreślają, że sposób traktowania więźniów w tym kraju stoi w sprzeczności z europejskimi aspiracjami Gruzji i oddala ten kraj od uzyskania statusu państwa-kandydata.
Parlament Europejski zwrócił uwagę, że dużą rolę w zatrzymaniu i skazaniu Micheila Saakaszwilego pełnił jego polityczny rywal, oligarcha Bidzina Iwaniszwili. Europosłowie proponują Komisji Europejskiej nałożenie sankcji na oligarchę.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>