Rzeczniczka Białego Domu wywołała śmiech wśród dziennikarzy podczas ostatniego briefingu, choć jej ton był jak najbardziej poważny. Karine Jean-Pierre odpowiadała na "obawy" dotyczące obiektów, które od kilku dni zestrzeliwuje amerykańskie wojsko.
Jean-Pierre podkreśliła, że nie ma związku pomiędzy obiektami latającymi a "obcymi" lub pozaziemską cywilizacją.
Poważnie do pytań o obcych odniósł się też John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu. - Nie sądzę, aby Amerykanie musieli się martwić o kosmitów w odniesieniu do tych statków. Kropka - powiedział Kirby. Cytowany przez "Time" dodał, że wciąż nie ustalono, do kogo należały zestrzelone urządzenia.
W rzeczywistości do spraw związanych z UFO (niezidentyfikowane obiekty latające) lub - jak to określa amerykańska administracja - UAP (niezidentyfikowane zjawiska powietrzne) nie od dzisiaj w USA podchodzi się poważnie. W styczniu tego roku Wywiad Narodowy USA odtajnił raport, w którym odnotowano 510 informacji na temat UAP. 26 z nich miały stanowić drony, a 163 balony. Kilka z obiektów - dokładnie sześć - to tzw. kosmiczne śmieci. Wiele spośród zgłoszonych służbom zjawisk nie udało się wyjaśnić. W przypadku 171 obiektów władze uznały, że konieczne są dalsze analizy.
W ubiegłym roku w Kongresie odbyło się pierwsze od ponad 50 lat publiczne wysłuchanie na temat UAP. Wówczas poinformowano o 140 niezidentyfikowanych obiektach, które amerykańscy piloci wojskowi zaobserwowali od 2004 roku. Jak relacjonowała stacja CNN, podczas wysłuchania panowała ponadpartyjna zgoda, że kwestię UFO należy traktować z powagą, a nie traktować z góry jako science-fiction. Republikanin Rick Crawford ocenił, że "u podstaw UAP leżą ważne kwestie". - Środowisko wywiadowcze ma poważny obowiązek wobec naszych podatników, aby uniemożliwić potencjalnym przeciwnikom, takim jak Chiny i Rosja, zaskoczyć nas nieoczekiwanymi nowymi technologiami - mówił.
W opublikowanym we wtorek artykule CNN, odnosząc się do styczniowego raportu, zwraca uwagę, że pomiędzy marcem 2021 roku a sierpniem 2022 wzrosła liczba zaobserwowanych obiektów. We wspomnianym okresie odnotowano 247 takich obserwacji, co stanowi liczbę niemal dwukrotnie większą niż w 17-letnim okresie od 2004 do 2021 roku. "[...] Społeczeństwo ma prawo zrozumieć, dlaczego w amerykańskiej przestrzeni powietrznej latają obiekty, których Pentagon i amerykańska społeczność wywiadowcza nie potrafią zidentyfikować" - komentuje w swoim artykule Peter Bergen, naukowiec i analityk zajmujący się w CNN bezpieczeństwem.
Na początku lutego tego roku Voice of America opublikowało relację mężczyzny, który twierdził, że podczas pobytu w stanie Maryland widział niezidentyfikowany obiekt latający. - Miał kształt niemal idealnego owalu, zaczął się unosić - mówił Nicholas Rehak. Jak dodawał, obiekt unosił się pionowo, "bez odchyleń". - Znajdował się tam około 30 sekund aż nagle zniknął, jak by ktoś wyciągnął wtyczkę z lampki - dodał. Mężczyzna relacjonował, że początkowo sądził, iż patrzy na drona. - Ale nigdy nie widziałem, aby dron wzbił się idealnie pionowo, od ziemi do nieba bez chybotania - powiedział.
W artykule VoA wypowiedział się Neil deGrasse Tyson, znany astrofizyk i popularyzator nauki. - Jeśli coś jest na twoim nocnym niebie i nie wiesz, co to jest, to może być niebezpieczne, prawda? - skomentował naukowiec, dodając, że badanie takich zjawisk, które są potencjalnie szkodliwe, należy do zadań wojska. - W tym nie ma niczego głębszego, choć są ludzie, którzy chcieliby, aby było, choć nie ma na to dowodów - dodał. Pytany, czy nagrania niezidentyfikowanych zjawisk na niebie stanowią dowód, że obcy odwiedzają Ziemię, astrofizyk wyraził sceptycyzm. - Miliony ludzi są w powietrzu w każdym momencie - z telefonami komórkowymi, którymi mogą nagrywać i robić zdjęcia - i nikt z nas nie ma wyraźnego materiału filmowego tych statków kosmicznych? - powiedział i dodał, że w jego przekonaniu nie ma wystarczających dowodów na odwiedziny obcych.
VoA przywołało badanie Pew Research Center z czerwca 2021 roku, według którego 65 proc. Amerykanów wierzy w istnienie inteligentnego życia na innych planetach. 34 proc. z kolei - to już badanie YouGov z września 2022 r. - uważa, że niezidentyfikowane obiekty latające to statki obcych. Niewiele mniej osób odpowiedziało w badaniu, że są to naturalne zjawiska, które da się naukowo wyjaśnić.
Z badania YouGov wynika, że ponad połowa Amerykanów wierzy w obcych. Na tym polu kosmici wygrywają z Wielką Stopą, Yeti, potworem z Loch Ness i Chupacabrą.