Niemcy. Żołnierz Wehrmachtu "ekspertem" od dostaw broni dla Ukrainy. "Bronią nie rozwiązuje się problemu"

Niemieckie radio Deutschlandfunk przygotowało materiał dotyczący dostaw czołgów dla Ukrainy. O komentarz dziennikarze poprosili 96-letniego byłego żołnierza Wehrmachtu - członka sił zbrojnych nazistowskiej III Rzeszy. Joachim Höppner stwierdził, że jest przeciwny dostaw broni do zaatakowanego przez Rosję kraju.

W niedzielę 12 lutego niemiecki dziennik "Bild" opisał sytuację, która miała miejsce dwa dni wcześniej na antenie radia Deutschlandfunk. Dziennikarze rozgłośni postanowili porozmawiać z "ekspertem" na temat dostawy czołgów dla Ukrainy.

Zobacz wideo Zełenski w Brukseli. Klaszczą wszyscy... oprócz Orbana

Wojna w Ukrainie. Były żołnierz Wehrmachtu wypowiada się o dostawach broni dla Ukrainy

O komentarz poproszono byłego żołnierza Wehrmachtu. - Co myślą ludzie, którzy podejmują takie decyzje? Bronią nie rozwiązuje się żadnego problemu - powiedział Joachim Höppner. Dziennik "Bild" zadał rozgłośni pytanie, dlaczego uczestnik II wojny światowej po stronie nazistów wypowiedział się na antenie jako ekspert. 

W odpowiedzi stacja stwierdziła, że rozmowa z Höppnerem "nie jest polityczną wypowiedzią przeciwko dostaw broni na Ukrainę" i podkreśliła, że w innych programach "raz po raz omawiano konsekwencje, z jakimi będzie musiała zmierzyć się Ukraina, jeśli nie otrzyma odpowiedniej broni". Podkreśliła też, że przez wojnę Höppner stał się pacyfistą, a jego wojenne wspomnienia mogą "osadzić" decyzje rządu federalnego w kontekście historycznym. 

Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

"Bild" skomentował wypowiedź byłego żołnierza Wehrmachtu następująco: "Działania wojenne Joachima Höppnera pokazują, że broń zdecydowanie rozwiązuje problemy. W grudniu 1944 roku jego oddział walczył w ofensywie w Ardenach - ostatniej wielkiej próbie Hitlera odwrócenia losów wojny. Atak nie powiódł się, a ze 139 żołnierzy w kompanii Höppnera przeżyło tylko 56. Jego jednostka musiała wycofać się z okupowanej Belgii dzięki... amerykańskim czołgom. Mówiąc wprost: Höppnerowi, który brał udział w zbrodniczej wojnie napastniczej nazistów, wolno tłumaczyć ofiarom rosyjskiej wojny napastniczej, dlaczego nie powinny dostać czołgów" - podsumował ironicznie "Bild".

"Nawet Związek Radziecki z trudem powstrzymałby nazistowską inwazję, gdyby Stany Zjednoczone nie pomogły Armii Czerwonej 20 000 czołgów. Tak samo dzisiejsza armia ukraińska powinna polegać na zachodnich czołgach, aby wypędzić wojska Putina z ich ojczyzny" - dodał "Bild".

Höppner miał 19-lat, gdy walczył w bitwie w Ardenach (na terenie masywu górskiego, który znajduje się na terytorium Belgii, Luksemburga i Francji). Następnie został wzięty do niewoli i wywieziony na tereny Ukrainy. "Zniszczenia na Ukrainie, dokonane przez Wehrmacht, zszokowały go i przeraziły. W wyniku tych doświadczeń Höppner mówi, że stał się pacyfistą. Wyraźnie potępił działania Wehrmachtu, w które był zaangażowany jako 18-latek" - przekazała dalej stacja Deutschlandfunk.

Więcej o: