Biały Dom zapowiedział, że prezydent Joe Biden odwiedzi Polskę w dniach 20-22 lutego, czyli tuż przed pierwszą rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę (24 lutego). Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzezinski podkreślił na antenie Polsat News, że w obliczu tej wojny bardzo ważne jest pielęgnowanie jedności sojuszniczej.
- Nigdy wcześniej prezydent USA nie był w Polsce dwa razy w ciągu jednego roku. Prezydent Joe Biden dba o Polskę, dba o was, dba o wasze bezpieczeństwo. Jest pod wrażeniem tego, jak Polacy przyjęli uchodźców z Ukrainy. Oczywiście prezydent Biden spotka się z Andrzejem Dudą, zależy mu też na spotkaniu liderów Bukaresztańskiej Dziewiątki - mówił Brzezinski.
Ambasador dodał, że Biden i Duda omówią relacje dwustronne, wysiłki na rzecz wsparcia Ukrainy oraz wzmocnienia NATO.
- Muszę powiedzieć, że to jest historyczny moment. Jestem dumny, że jestem ambasadorem w Polsce, w tym właśnie momencie. Na Polskę patrzy teraz cały świat i dlatego prezydent Biden się tu wybiera - podkreślił dyplomata.
Więcej wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Polscy politycy z zadowoleniem przyjęli informację o wizycie Joe Bidena. Jak mówił doradca prezydenta Dudy, Andrzej Zybertowicz, wizyta ma zmobilizować kraje NATO, które "w ospały sposób pomagają Ukrainie". Zdaniem polityka, Polska Ukrainie pomaga "wzorcowo".
Wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz wskazał, że w ciągu niespełna roku Joe Biden odwiedza Polskę drugi raz. - To pokazuje, że Polska obok Wielkiej Brytanii jest strategicznym krajem dla Stanów Zjednoczonych w Europie - przekonywał na antenie radiowej Trójki.
Z kolei były przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna chciałby, aby do Warszawy w tym samym czasie przyjechał też prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i spotkał się z prezydentem Bidenem.