Jak podaje portal rnd.de, sondaż został przeprowadzony na zlecenie Niemieckiej Agencji Prasowej na reprezentatywnej grupie dwóch tysięcy pełnoletnich osób. Ankietowanym zadano następujące pytanie: "Gdyby pojawiły się oznaki ataku militarnego na Niemcy, porównywalnego do rosyjskiego ataku na Ukrainę w lutym 2022 roku, to co najprawdopodobniej zrobiłbyś w takiej sytuacji?".
Z danych wynika, że 33 proc. Niemców "starałby się w miarę możliwości kontynuować swoje zwykłe życie". Niemal co czwarty Niemiec (dokładnie 24 proc.) w razie wojny zdecydowałoby się na jak najszybsze opuszczenie kraju. Co ciekawe, chęć opuszczenia kraju w przypadku wojny zadeklarowało więcej młodych, niż starszych osób.
Co dziesiąty badany (11 proc.) zgłosiłoby się na ochotnika do pomocy lub wsparcia ojczyzny w działaniach innych niż wojskowych. W tej sytuacji bardziej gotowi do działania - nawet, jeśli nie z bronią w ręku - są osoby powyżej 60. roku życia, niż osoby w wieku poborowym. Tylko pięć proc. Niemców zdecydowałoby się zgłosić do wojska - z tej grupy największą gotowość wykazali wyborcy partii Sojusz 90/Zieloni.
18 proc. badanych nie miało zdania na ten temat lub odmówiło udzielenia odpowiedzi. W badaniu nie znaleziono żadnych znaczących różnic między odpowiedziami Niemców mieszkającymi we wschodniej lub zachodniej części kraju.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Związek rezerwistów Bundeswehry w ostatnim czasie zaapelował do władz o przywrócenie poboru wojskowego i obowiązkowego szkolenia osób w wieku poborowych. - Jesteśmy zdania, że Niemcy nie będą umiały się obronić bez wprowadzenia poboru wojskowego, w jakiejkolwiek formie by to nie było - powiedział prezes stowarzyszenia rezerwistów Patrick Sensburg. - Bundeswehra musi pokazać światu, że ma silną armię. Oprócz dobrze wyszkolonego i wyposażonego oddziału wymaga to równie dobrze wyszkolonej i wyposażonej rezerwy - dodał Sensburg.
W Niemczech pobór do wojska został zawieszony od 2011 roku. W styczniu 2023 roku nowy minister obrony Boris Pistorius (SPD) uznał tę decyzję za błąd i nawoływał do przeprowadzenia dyskusji na temat ewentualnego wprowadzenia nowego rodzaju poboru.